1. Biale tango - cz. 2.


    Data: 01.08.2019, Kategorie: Nastolatki Autor: Tomnick, Źródło: SexOpowiadania

    ... Prawie wywołał odruch wymiotny. Widząc agresję kolegi, chciał być równie brutalny. I taki był. Dłonią chwycił jej pierś i ścisnął. Wywołał jęk bólu.
    
    – O, suka lubi takie zabawy! – był zadowolony ze swojego pomysłu. Ścisnął drugą pierś. Zawyła głośno. Nie pozwolił jej wypuścić penisa. Klęczał zbyt blisko jej twarzy i blokował ją. Ruchali ją na zmianę albo razem. W końcu wzięli ją we dwóch. Kiedy starała się zadowolić jednego, ujeżdżając go, drugi zaszedł ją od tyłu i przycisnął do kolegi. Potem dość szybko wszedł w odbyt. Ale bolało! Mimo jej protestów zmienili się miejscami i dalej jebali. Klapsy też były bolesne i uniemożliwiały podniecenie. Na dodatek ściskali sutki albo całe piersi. Jęki wywołane bólem kwitowali śmiechem, ale podniecały ich. Stawali się bardziej brutalni. W rezultacie uderzyli ją kilka razy w twarz. Bili też po piersiach. Pod koniec spółkowania każde ich dotknięcie odczuwała jak ból. Kiedy już opadła z sił, odwrócili dziewczynę i posadzili odbytem na sterczącym członku. Drugi wszedł do pochwy. Znowu rżnęli ją bardzo mocno. Zbyt mocno, żeby odczuła podniecenie. Między ciałami tych dwóch brutali czuła się jak kawałek mięsa rzucony psom do zabawy. Lubili wyżywać się fizycznie na kupionej nastolatce. Traktowali ja jak anonimową dziwkę, za którą zapłacili i o której zapomną, kiedy skorzystają z następnej. Albo jeszcze wcześniej... Była tak przestraszona ich przemocą, że mogli zrobić z nią wszystko. Ze strachu nawet nie mogła płakać. Żeby tylko już ...
    ... skończyli! Najbardziej bała się, że obydwaj zechcą wejść do odbytu. Takiego bólu już by nie zniosła. Wtedy półprzytomna poczuła jak spuszczają się w nią. Na koniec musiała wylizać obydwa członki. Obolała, zmęczona i przerażona, gorliwie spełniła ich życzenie. Kiedy wychodzili z niej, z zamkniętymi oczyma osunęła się na tapczan. Leżała nieruchomo i odpoczywała. Jacek ustalał z nimi kolejny termin spotkania. Włosy, mokre od potu i spermy, przykleiły się do twarzy. Łza spłynęła po wilgotnym policzku.
    
    *
    
    Karolinka bardzo tęskniła za ojcem, za brak taty obwiniała mamę. W rezultacie mama nakłoniła ojca do kilku spotkań z córką. Ojciec zawsze odprowadzał Karolinkę przed ustaloną godziną. Spieszył się. Spotkania odbywały się raz w miesiącu albo rzadziej. Na ogół rzadziej. Nigdy w okresie: czerwiec-sierpień. Mimo to Karolinka była zachwycona. Wybaczała tacie długą nieobecność, brak telefonów i buzia jej się nie zamykała jeszcze następnego dnia po spotkaniu. Tak długo potrafiła zdawać relację ze spotkania z tatą. wówczas była nadmiernie ożywiona, w radosnym nastroju. jeszcze nie potrafiła dostrzec nastroju mamy i siostry. Zazdrościła warunków mieszkaniowych tacie i tamtej „cioci”, która ma fajnego synka.
    
    – I mogę się z nim bawić! – wykrzykiwała, nieświadomie dając do zrozumienia, że w domu brakuje jej odpowiednich partnerów i pokoju do zabawy jak u taty.
    
    – Nigdy nie mów o tej kobiecie „ciocia”! Zapamiętaj! – warknęła raz Asia. Aż mama ją uspokajała, tłumacząc, że Karolcia jeszcze ...
«1234...7»