1. Pielęgnowany przez mamę cz.2


    Data: 04.08.2019, Kategorie: Rodzinka, Autor: Kinrepok, Źródło: Fikumiku

    ... zasapana – Dobra, wstań, zdejmę ci jeszcze koszulkę i zabezpieczę gips przed zmoczeniem. Podniosłem się. Mama odłożyła przybory na szafeczkę obok wanny i zdjęła mi koszulkę przez głowę, ostrożnie przekładając moje ręce. Byłem jak nowo narodzony przed matką. Wzięła worki z szafeczki po czym każde z przedramion zaczęła szczelnie owijać, zakrywając całkiem moje wystające z gipsu palce. Byłem na szczęście całkowicie skupiony na tym co robi. Jednakże zamarłem, gdy poczułem dotyk jej brzucha na moim małym. Lekko się ocierała, kilka razy mocniej dociskając swój puszysty brzuszek do mnie. Myśleć o czymś paskudnym, myśleć o czymś ohydnym: śmierdząca kupa, paskudna nauczycielka historii, sceny z różnych horrorów. No! Pomogło. Mama akurat kończyła foliowanie i zabezpieczanie końca folii za łokciem, ponad gipsem, gumkami recepturkami. Nie za ciasno, jak powiedziała, żeby nie doszło do niedokrwienia, ale i nie za słabo, aby woda nie dostała się do środka. - W porządku, tak przygotowany możesz wskakiwać do wanny – z uśmiechem powiedziała. Zdjęła mi okulary i położyła je na półce obok wanny. Mama powiedziała, abym usiadł w wodzie i odwrócił się do niej plecami. Wzięła gąbkę i namoczyła moje plecy. Po chwili namydliła gąbkę i zaczęła delikatnie przesuwać ją od szyi aż po dolny odcinek pleców. Kazała mi się unieść na kolana, co uczyniłem z trudem. Oparłem się delikatnie łokciami o ścianę pokrytą kafelkami, aby utrzymać równowagę i wypiąłem się w jej kierunku. Poczułem gąbkę na pośladkach ...
    ... jak wykonuje koliste ruchy. Nie powiem, było to całkiem przyjemne. Penis lekko mi stwardniał. Począłem gorączkowo przywoływać obrazy, mające pomóc mi odpędzić zbliżającą się erekcję. Plan ten rozsypał się jak domek z kart, gdy poczułem gdzie mamy namydlona, naga dłoń się znalazła. Jak poczułem jej dotyk, myślałem że wyskoczę z wanny pod sam sufit. Przeszedł po moim ciele dreszcz i lekko moje ciało drgnęło. Pojawiła mi się gęsia skórka na rękach i nogach. Powoli myła dłonią przestrzeń między pośladkami. Zahaczała co raz swoimi długimi, smukłymi palcami o mój odbyt. Gdy powoli przyzwyczajałem się do jej dotyku, nagle zsunęła dłoń na przestrzeń między pupą a jądrami. Kilka razy posuwała tam w przód i tył. Przy kolejnym, mocniejszym ruchu do przodu dotknęła końcami palców moich jaj. I tak kilka razy, wprawiając je w kołysanie. Były to subtelne muśnięcia i szturchnięcia, ale wystarczyły, aby członek, mimo mojej wewnętrznej walki, stanął na baczność lekko podrygując w rytm przepływu krwi w tętnicach. Czy ona zdaje sobie sprawę, co mi robi. Gdybym miał wolne ręce, zaczął bym sobie trzepać i jestem pewien, że zajęłoby mi to krótka chwilę, aby dojść. Pierwszy raz kobieta w sposób fizyczny wywołała u mnie podniecenie. I to od razu tak silne przez własną matkę. Jej cała dłoń objęła nagle moje nabrzmiałe od spermy jądra. Gładziła je i lekko ściskała opuszkami palców. Aż jęknąłem, a przyrodzenie mi drgnęło, uderzając o brzuch z cichym odgłosem klapnięcia. - Czy coś cię zabolało, Wojtuś? – ...