ASYSTENTKA Jola
Data: 07.08.2019,
Autor: Minka227, Źródło: Lol24
... opanowało jej myśli. Co się dzieje? Czy to ten wypity alkohol?
- Pani Jolu, zatańczymy? Jacek, pozwolisz?
- Oczywiście.
Odeszła na parkiet, gdzie trochę ochłonęła. Jej partner był dobrym tancerzem, więc zapomniała o incydencie sprzed kilku minut. Ale tylko na chwilę, bo kiedy wrócili do stolika to Jacek porwał ją do tańca.
- Czekałem, Jolu, na tę chwilę od początku kolacji.
- Panie dyrektorze, to dla mnie zaszczyt.
- Jolu, zostawmy tego dyrektora na godziny pracy., OK?
- Skoro tak Pan sobie życzy…
- Słucham?
- Skoro tak sobie życzysz, to niech będzie.
- Chyba nie wstydzisz się starego faceta?
- Oczywiście, że nie...
- Pięknie pachniesz, Jolu.
- Dziękuję, … nie wiem co powiedzieć…
- To co czujesz, … co pragniesz…
- Przestań, wrócimy już?
- Jolu, nie ukryjesz pożądania. Bo ono zrodziło się w Tobie, prawda?
- Chcę wrócić do pokoju, jestem już zmęczona…
- Ale nie na tyle, aby zostać sama. Zbyt pięknie wyglądasz… zbyt namiętnie, aby spędzić noc samotnie…
- Szefie, jak możesz?
- Taka jest prawda, mam rację? Zaczekaj, pożegnam się z przyjaciółmi i za sekundę będę.
Jacek odszedł do stolika zostawiając Jolkę przy barze. Dziewczyna nie wiedziała co ma robić. Przecież nie mogła spędzić nocy z szefem. Nie była co prawda teraz z nikim związana, ale nie lubiła takich sytuacji. Co to miało być? Seks za pracę? Bo do tego to idzie. Bycie kochanką jej nie odpowiadało. Nie zauważyła, kiedy Jacek podszedł i objął ją.
- ...
... Chodźmy.
- Jacek, zostaw mnie samą, nie jestem gotowa na taki układ.
- Ciii, skarbie, zobaczysz, że będzie wspaniale.
- Czy Ty mnie słuchasz?
Wsiedli do windy, Jola nadusiła szóste piętro i w tym momencie poczuła pocałunki na karku. Jednocześnie dłonie Jacka objęły ją od tyłu.
- Proszę, nie rób tego…
- Smakujesz wyśmienicie… Jeszcze lepiej niż sobie wyobrażałem… daj mi swoje usteczka, nie mogę się doczekać…
Odwrócił Jolę za ramiona do siebie i zaczął całować w usta. Chciała go odepchnąć, ale nie mogła. Stała jak sparaliżowana. Złapała się na tym, że pocałunek wciągał ją. Po chwili objęła Jacka i zaczęła oddawać pocałunki.
Kiedy winda zatrzymała się, dała się zaprowadzić do pokoju Jacka. Ledwo drzwi zamknęły się, znalazła się z powrotem w ramionach mężczyzny. Delikatny pocałunek był tylko wstępem. Wkrótce oboje byli nadzy i oddali się rozkoszy seksu. Jola zatraciła się całkowicie. Czy to wypity alkohol, czy też… no właśnie co? Nie poznawała siebie. Nie była nowicjuszką, ale to co robiła z Jackiem zadziwiło ją samą. Po pierwszym, dzikim stosunku, kiedy chwilę ochłonęli, Jacek pochylił się do niej i pieszcząc piersi, z uśmiechem zadowolenia, powiedział:
- Było wspaniale. Wyobrażałem sobie Ciebie podczas seksu, ale że będzie tak wspaniale, to nie myślałem. Byłaś boska, Jolu.
- Nie wiem, jak to się stało… Ja nigdy… nigdy jeszcze tak się nie zachowywałam.
- Bo nigdy Ja nie byłem Twoim kochankiem. Wypijesz szampana?
- Chętnie, może zabiję wyrzuty ...