Pierwsze spotkanie - Opowiadania Erotyczne

Pierwsze spotkanie

... buziaka. Żona od razu zrozumiała o co mu chodzić. W momencie gdy ich usta spotkały się puścił jej piersi. Całowali się namiętnie przez jakieś 2 minuty. Gdy skończyli kazał położyć się jej na ziemi. Związał jej ręce w łokciach. Uwolnił z sukienki i biustonosza, które wisiały na skutych nadgarstkach i kazał jej wstać. Stała teraz przed mną ubrana jedynie w majtki. Podszedł do mnie klękając przy mnie, zdjął mi knebel i zadał pytanie:

- czy to jest twoja żona? Chciałem Odpowiedzieć: tak jest proszę pana. Ale w momencie gdy wypowiedziałem "tak". Uderzył mnie z płaskiego w twarz mówiąc: po pierwsze to jest moja suka. Może to była twoja żona kiedyś dawno temu ale teraz to jest tylko i jedynie moja suka. Rozumiesz? Tak jest proszę pana. Proszę więc nie używać przy mnie stwierdzenia "moją żona" bo takowej nie posiadasz. Zrozumiano? Tak jest proszę Pana. Dobrze przynieś mi więc w zębach majtki mojej nowej suki. Podszedłem do niej na kolanach. Delikatnie zębami ściągnąłem jej dolną część bielizny i przeniosłem ją Ryszardowi. Pochwalił mnie za to mówiąc: Bardzo dobrze, za rok albo dwa systematycznej tresury będzie z ciebie rasowy kundel. Pozwolisz jednak, że zajmę się teraz moją suką. Podszedł do niej z pejczem pytając. Umiesz liczyć do 100 suko? Tak jest odpowiedziała lekko przestraszonym głosem. Wypnij więc dupę. Kontynuował gdy wykonała jego polecenie. Twoim zadaniem jest liczyć razy. Nie chcę słyszeć nic innego, żadnego ała czy boli. Pierwsze uderzenie będzie delikatnie kolejne ...

... będą kuż mocniejsze tak że numer uderzenia będzie od razu określał jego siłę. Gdy stwierdzisz że twój tyłek już więcej nie wytrzyma użyj słowa bezpieczeństwa. Zrozumiano? Tak proszę pana. Dobrze sprawdzimy teraz czy umiesz naprawdę liczyć do 100. Pierwsze uderzenie było jedynie muśnięciem, kolejne coraz mocniejsze. Beata doszła do 13. Gdy skończył podszedł do mnie:

- Twoja kolej mam nadzieję że jako teoretyczny facet wytrzymasz więcej.

2 była już mocna ale nie chciałem być gorszy od żony więc wytrzymałem do 14.

- Ok sprawdzimy teraz wytrzymałość pozostałych części waszych ciał.

Złapał Beatę za włosy odchylając jej głowę do tyłu tak że jeszcze bardziej wypięła piersi.

- Te same zasady suko, rozumiesz? Potwierdziła.

Pejcz zaczął okładać jej biust. Tym razem doliczyła do 12. Mi w tej konkurencji udało SIĘ osiągnąć 14. Odłożył pejcz.

- Pejcz nie jest moim ulubionym narzędziem. Najlepsze rozwiązania to najprostsze rozwiązania. Powróćmy więc do czasów waszego dzieciństwa. Mówiąc to wyciągnął skórzany pas. Nachyl się i wypnij tyłek suko a ty podejdź tu na klęczkach. Ustawił mnie tuż przed Beatą i kazał patrzeć jej w oczy. Okładał jej tyłek na tych samych zasadach co poprzednio. Następnie zajął się moim tyłkiem a później przeszedł do okładania naszych klatek piersiowych. Na koniec nasze pupy były ładnie zaczerwienione. Zaczął mówić:

- Pas to brutalna siła, aby zadać ból wystarczy niewielka siła ale trzeba użyć jej precyzyjnie.

- Zapiął na naszych sutkach ...