Pierwsze spotkanie
Data: 13.08.2019,
Kategorie:
Geje
Autor: ulegly21, Źródło: Pornzone
... przekręcił zamek w drzwiach wejściowych. Stał teraz tak blisko, że czułem ciepło jego ciała. Był ode mnie wyższy prawie o głowę i cięższy o dobrych piętnaście kilo. Wyglądał na dużo silniejszego. Zdominowałby mnie nawet gdybym nie był skuty.
Poczułem jego dłoń na karku. Chwycił mnie mocno i postawił pod ścianą. Usłyszałem jak wyjmuje coś z szafy. Po chwili ponownie złapał mnie za kark i obrócił twarzą do siebie. Przypiął do mojej obroży smycz, po czym ruszył w stronę otwartych drzwi.
- Za mną psie. Czas na odrobinę zabawy.
Poczułem jak smycz się napina. Pociągnął mnie ku sobie. Podniecał mnie chrzęst wydawany przy każdym kroku przez łańcuch skuwający nogi.
- Uważaj, wysoki próg.
Pomieszczenie, do którego wszedłem, okazało się dużym pokojem bez okien. Na środku stała klatka zbudowana ze stalowych rur. Z sufitu zwisało kilka grubych łańcuchów przymocowanych do potężnych haków. Pan zamknął za mną drzwi. W pokoju było zupełnie cicho. Nie słychać było szmeru z ulicy, który wpadał do przedpokoju przez któreś z zamkniętych wejść. Ściany tego pomieszczenia musiały być dobrze zaizolowane. Pomyślałem sobie, że stopień pewnie też wziął się z izolacji w podłodze. Poczułem się nieswojo. W tym pokoju mogłem krzyczeć dowolnie głośno a i tak nikt by mnie nie usłyszał. Oczywiście zakneblowany mogłem powiedzieć najwyżej ciche „mmmm”.
Na jednej z bocznych ścian rozpięta była wielka pajęczyna z łańcuchów, pod drugą zgromadzone były różne meble, w tym drewniane dyby i kilka ...
... skrzyń. Powyżej na wieszakach i półkach znajdowało się więcej zabawek niż kiedykolwiek widziałem. Nie zdążyłem zobaczyć więcej, gdyż Pan położył swój żelazny uścisk na moim karku i postawił twarzą do ściany. Smycz przywiązał do przymocowanego do niej kółka zostawiając tak krótki kawałek, że musiałem opierać się bokiem twarzy o mur.
Poczułem jak otwiera kajdanki na moim prawym nadgarstku. Zanim do końca wyswobodziłem dłoń wsunął mi ją w skórzany woreczek.
- Zwiń palce w pięść.
Posłusznie wykonałem polecenie. Pan wsunął woreczek do końca i zacisnął na moim nadgarstku zapięcie. Usłyszałem ciche kliknięcie kłódki. Spróbowałem rozprostować palce, ale nie było to możliwe. Chwilę później tak samo zabezpieczona została moja druga dłoń.
Usłyszałem chrzęst ciężkiego metalowego łańcucha. Poczułem jak zdejmowane są kajdanki transportowe skuwające moje kostki. Chciałem zrobić jakiś ruch pokazujący, że jestem prawie wolny, ale okazało się, że smycz trzyma mnie za blisko ściany, ręce w woreczkach są bezużyteczne, a Pan natychmiast złapał mnie za kostki i unieruchomił.
- Spokój, psie!
Przysunąłem się bliżej ściany przyciskając do niej sterczącego kutasa. W tym czasie Pan zakuł moje nogi w ciężkie kajdany połączone krótkim łańcuchem.
Stanął za mną przypierając mnie do muru. Odwiązał smycz od kółka po czym objął na wysokości łokci. Przesunąłem ciężar ciała w jego stronę. Chciałem, żeby mnie tak trzymał jak najdłużej. Pan podniósł mnie i przestawił jak zabawkę. Obrócił twarzą ...