Wstydliwy Jacuś - Opowiadania Erotyczne

Wstydliwy Jacuś

... na dogadywanie się z kolejnym chętnym. Nawet nie zadzwonił do Natalii żeby uprzedzić o swoim wcześniejszym powrocie. Wracał do domu wściekły i z pełnymi jajami. W głowie miał tylko jedno: uległy młodziak, całkowicie mu posłuszny. Nie! Nie chciał teraz Natalii. Ta super atrakcyjna dziewczyna, którą potrafił się zabawiać całymi nocami, a penis twardniał na samą myśl o niej, była dla niego w tym momencie obiektem całkowicie aseksualnym. Nie miał pojęcia jak rozładować narastające w nim napięcie. Pierwszy raz był w takim stanie, sam nie widział co się z nim dzieje. Przecież w domu Natalia całkowicie mu wystarczała, chętnie do niej wracał. Całą drogę powrotną bił się ze swoimi myślami, nie opuściły go nawet gdy stanął przed drzwiami do swojego apartamentu i szukał w torbie kluczy. Gdy wszedł zobaczył na wieszaku bluzę dresową z naszywką klubu sportowego, który był blisko jego domu. Na podłodze stały buty nike, których "zapach" aż uderzył go w nozdrza. Z sypialni dochodziły głosy i śmiechy, poza Natalią usłyszał głos męski, a raczej chłopięcy. Nawet nie próbował podsłuchać rozmowy, z hukiem otworzył drzwi do sypialni. To co zobaczył wmurowało go w ziemię. Przy łóżku stała ona i chłopak trzymający w ręku paczkę prezerwatyw. Niski szczupły blondynek, słodka buzia i niebieskie oczy, które na widok Marka stały się wyjątkowo duże. Po prostu ideał. Ubrany był w piłkarski strój. Pomimo swojej niechęci do piłki nożnej (a może właśnie dlatego) młodzi piłkarze byli tymi, którymi najchętniej ...

... się zabawiał. Ten wyglądał (i pachniał) jak by dopiero co skończył ciężki mecz. Taka słabość Marka, pomimo swojej dominującej natury, lubił jak od jego młodych pasywków "czuć" było zmęczenie. Na ten widok i zapach Markowi w spodniach zaczęło twardnieć. W jednej chwili powstał w jego głowie plan. Chwilę się zawahał, nigdy nikogo nie zmuszał do seksu, zawsze to robili z własnej woli, ale tym razem był wyjątkowo napalony, a do tego okoliczności były sprzyjające.

Zebrał się w sobie żeby wiarygodnie zagrać furię i wrzasnął:

- co tu się ku... dzieje? Zdradzasz mnie! I to z jakimś śmierdzącym gówniarzem! Młody stał przerażony w bezruchu, a Natalia próbowała spokojnie i lekkim uśmiechem tłumaczyć:

- kochanie nie denerwuj się, to nie jest żaden mój kochanek, tylko kuzyn Jacuś. Miał wczoraj urodziny, nie miałam czasu żeby pójść do niego z życzeniami i prezentem. Poprosiłam żeby przyszedł do mnie dzisiaj po treningu, skoro trenuje blisko nas.

W Marku podniecenie wzrosło. Dostał informację, której i tak potrzebował. Spełnienie jego fantazji; śliczny, piłkarzyk, chwilę po ciężkim treningu. Teraz nie było opcji żeby wycofał się z realizacji swojego planu:

- przestań kłamać, on ma w ręku paczkę gum, przecież widać do czego się szykujecie!

Natalia nic nie straciła ze swego spokoju:

- a taki dodatek do prezentu. Jacuś zwierzył się, że ma dziewczynę. Mówi, że nie myśli o seksie z nią, ale wiemy jak jest, niech ma na wszelki wypadek.

Markowi aż zaszumiało w głowie; i do ...