Wstydliwy Jacuś - Opowiadania Erotyczne

Wstydliwy Jacuś

... tego hetero prawiczek. Musiał być jeszcze ostrzejszy:

- kłamiesz! Nie wierzę w ani jedno Twoje słowo, Ty wychodzisz teraz na 2 godziny, a ja sobie zostanę tu z tym rzekomo Jacusiem i odbędę męską rozmowę, zobaczymy jaki z niego Twój kuzyn!

Natalia rozumiała specyficzne poczucie humoru swojego faceta i to, że nad każdym musi dominować, przynajmniej psychicznie. Uznała, że jej facet żartuje i uśmiechając się dyskretnie pod nosem wyszła z domu. Jacuś odprowadził ją przerażonym wzrokiem, który mówił "nie zostawiaj mnie samego z tym furiatem". Nie był jednak w stanie wypowiedzieć nawet słowa. A ona była przekonana, że Marek chce tylko trochę postraszyć młodego, tak dla żartów i ustawienia hierarchii nowej znajomości. A później się z nim zaprzyjaźnić.

W pracy Marek musiał być w garniturze, ale w czasie wolnym przebierał się luźniejsze rzeczy. Tak robił też na czas podróży, miał więc na sobie wygodne dresy adidasa, białe soxy i swoje nieco już zużyte, ale ulubione czerwone buty puma ferrari, w których wyjątkowo dobrze prowadziło mu się auto. Młody stał nadal trzymając w reku paczkę unimil skyn. Marek ściągnął bluzę i rzucił na fotel. Oczom Jacusia ukazała się rozbudowana klata, opięta w bokserkę, która odsłaniała potężne barki Marka i ukazywała rozmiar bicepsa. Choć nie był wysoki budził swoją posturą respekt. Wysportowany, choć szczupły, młodziak patrzył na niego z wyraźnym podziwem, wciąż trzęsąc się ze strachu. Marek bez słowa wyszedł z sypialni, zamknął drzwi do ...

... mieszkania, tak żeby nikt z zewnątrz nie mógł ich otworzyć. Wrócił ze szklaneczką swojej ulubionej whisky i postawił ją nocnej szafce. Uwalił się na łóżku, wziął łyk drinka i spojrzał na przerażonego chłopaka, który stał teraz przed nim na baczność ze spuszczoną głową. Bardzo się to Markowi spodobało, idealny chłopiec, przestraszony i zdany na jego łaskę i niełaskę; mógł w końcu wejść w swoją ulubioną rolę:

- dlaczego nie wykapałeś się po treningu w klubie, tylko przyszedłeś tu taki śmierdzący?

Chłopak był chyba zaskoczony tym pytaniem, podniósł głowę, zalał się rumieńcem wstydu i zaczął wyduszać z siebie odpowiedź:

- bo..., bo... bo... ja się wstydzę rozbierać przy kolegach, zawsze jakoś tak się zakręcę, że udaje mi się wyjść bez prysznica, kąpię się dopiero w domu. Ale to nie jest tak, że jestem śmierdzielem, kąpię się nawet 3 razy dziennie. Dopiero od kilku tygodni nie mogę sobie z tym poradzić, nawet bez wysiłku sam ze sobą czasem ze smrodu nie mogę wytrzymać.

Marek pomyślał "cóż burza hormonów, zdarza się w tym wieku", ale nie chciał ciągnąć rozmowy w tym kierunku, w końcu bardzo mu to pasowało, zainteresowało go coś innego

- taki wstydliwy jesteś?

- tak, nawet lekarz nigdy nie widział mnie nago.

To, że Jacuś wstydzi się swojej nagości podnieciło Marka jeszcze bardziej. Ale też zdziwił się trochę, że młody, pomimo stresu jaki teraz przeżywał, odpowiada pełnymi zdaniami i się przed nim otwiera

- jesteś Jacek i jesteś kuzynem mojej kobiety. Co z tego jest ...