1. Impreza na plaży cz. 17


    Data: 20.08.2019, Kategorie: Geje Autor: LukaszLuke, Źródło: Fikumiku

    ... powiedział. -Mrrr... Czekałem na ciebie. -Mam nadzieję. Głodny? -Oj... bardzo! -Śniadanko? -Jestem bardziej głodny... na coś innego! Michaś, odłożył tacę na fotel, wskoczył do łóżka, pocałował mnie, zdjął kołdrę, a zerkając poniżej mojego brzucha, uśmiechnął się... i tak oto, po raz kolejny, pogrążyliśmy się w miłosnych, erotycznych i zmysłowych figlach. Kiedy skończyliśmy, śniadanie i kawa, były już zimne, ale komu to przeszkadza, po tak gorącym seksie? Było mi cudownie, jak nigdy przedtem. Zapomniałem o Adrianie, o wszystkich złych rzeczach, chciałem, żeby tak było zawsze. Opadliśmy zmęczeni i spoceni na łóżko... -Jak się czujesz? - zapytał. -Z tobą, jak zawsze cudownie! -Obiecujesz, że tak już będzie? -Obiecuję! Kocham cię! -A ja ciebie! - pocałował mnie. O dwunastej, zadzwonił budzik, przypominając mi, o konieczności szykowania się do pracy. Ależ mi się dzisiaj nie chciało! Ale cóż, praca, to praca, nie ma wyjścia. Wzięliśmy wspólny prysznic, zjadłem zimne śniadanie, zrobiłem świeżą kawę, a po niej, ubrałem się w mundur i pojechałem na lotnisko, uprzedni namiętnie żegnając się ze swoim ukochanym. Na moje szczęście, dzisiaj trafiłem na osoby, które lubię. Nie myślałem o tym debilu, Grzegorzu, ani o wrednej Ewie. Przede mną, tylko cztery loty, nie będzie tragicznie, a czas szybko minie. Podczas ostatniego lotu, nadszedł czas na serwis, czyli sprzedawanie kanapek, w kosmicznych cenach, ewentualnie kawy, a raczej brązowego płynu, który kawę udawał. Zatrzymałem się z ...
    ... wózkiem, przy dwudziestym drugim rzędzie... -Czy podać coś do picia? Kawę, herbatę, coś zimnego? - zapytałem. -A pana można? - usłyszałem męski głos... znajomy głos... Zdziwiły mnie te słowa... spojrzałem, na osobę, która je wypowiedziała... Karol! -Nie można! A co ty tutaj robisz? - wściekłem się. -Ty się tak nie denerwuj. Po prostu wracam z wycieczki. Ok? -Niech ci będzie! Chcesz coś do picia? -Może wodę. Nalałem mu wodę, miałem ochotę go nią oblać, ale powstrzymałem się, żałując, że nie ma turbulencji, wtedy mógłbym całą winę zrzucić, właśnie na nie. Wylądowaliśmy w Gdańsku. Nareszcie, teraz mogę wracać do domu, do swojego faceta... Tęskniłem za nim, jak nigdy... Wyszedłem z lotniska, napisałem smsa do Michała... „Wylądowałem, zaraz jadę do ciebie. Buziaki!” Zapaliłem papierosa, zamówiłem taksówkę, a po chwili dostałem odpowiedź... „Nie mogę się doczekać. Całuję! PS. Mam niespodziankę!” Ciekawe co on znowu wymyślił, tak czy inaczej, nie mogłem się doczekać, rozmarzyłem się... Przerwał mi Karol, który do mnie podszedł... -Nie gniewaj się na mnie. Ja już nie utrzymuję kontaktów z Adrianem, ani Kaśką. - powiedział. -Wiesz, już raz tak mówiłeś, a wyszło jak wyszło. Po prostu wracaj do domu i daj mi spokój. A... i jeszcze jedno, postaraj się latać innymi liniami, ok? -Jak chcesz. Nara! -Cześć! Przyjechała taksówka, wsiadłem i pojechałem do domu. Wysiadłem wcześniej i kupiłem butelkę wina, w innym sklepie, bo do swojego miałem już uraz, po ostatnim napadzie. Zmierzałem do domu, ...
«1...3456»