1. Wyznanie Anny


    Data: 02.06.2018, Kategorie: Tabu, Autor: vest73, Źródło: xHamster

    ... ciało latynoskiego kochanka. Czuję jego zapach, orzechowy, korzenny, namiętny. Patrzy mi w oczy i spokojnymi ruchami gładzi swojego członka. Ma ciemniejszą barwę, niż reszta ciała mojego Latynosa. Delikatna, aksamitna skóra otaczająca jego wspaniały narząd ma barwę kawy z niewielką domieszką mleka. Już ja wiem, jakie mleko gotuje się w jego wnętrzu… Podziwiam dwie ciężkie, zwisające kule, kołyszące się w rytm ruchów dłoni. Dostrzegam, że mój kochanek depiluje włoski na mosznie. Kiedy wejdzie we mnie, nasze ciała będą się czuły tak wyraźnie… Tymczasem jednak do tego jest jeszcze daleko. On lubi patrzeć, jak kobieta sama się pieści, lubi odwlekać moment zespolenia. Więc sięgam palcami do swojej szpareczki, rozchylając kusząco jej płatki. Otwieram usta i pozwalam, aby koniec języka podkreślił kształt moich warg. Mój pokaz podoba mu się… Jestem cała dla niego, chcę mu to pokazać. Przygotowuję się na spotkanie jego wspaniałego członka.
    
    Nagle w cudowne chwile mojego zapamiętania wdarł się obcy dźwięk. Ares! Musiał skoczyć na drzwi i udało mu się je otworzyć. Ostatnio nauczył się tej sztuczki. „Cholera” – przez zamroczoną alkoholem i przeżywanym uniesieniem głowę przemknęła mi rozpaczliwa myśl – „Tylko nie teraz…”. Nie potrafiłam się oderwać od przeżywanej rozkoszy. Moje palce już prawie zagłębiały się do środka, drażniły się z moją cipeczką, niecierpliwie wyczekującej wypełnienia. Kto by wówczas potrafił przerwać!? Z rozpaczliwą determinacją pomyślałam, że skoro już wszedł, to ...
    ... niech sobie popatrzy i oddałam się pieszczotom.
    
    W tej samej chwili poczułam jak Ares skacze na łóżko. Wściekła, chciałam go zrugać, zrzucić na podłogę… ale w tym samym momencie poczułam coś, od czego moje ciało wygięło się w łuk rozkoszy. W pierwszej chwili jeszcze nie zorientowałam się, co się stało, dlaczego przenikają mnie fale przyjemności tak dojmującej, tak przenikliwej, jakiej jeszcze nigdy chyba nie zaznałam. Może tylko raz, jak wtedy, gdy pierwszy raz spróbowałam nieporadnymi, poszukującymi ruchami dotykać swojego niedojrzałego jeszcze guziczka…
    
    W przesycone mocnym winem otępienie igły rozkoszy wbijały się jak błyskawice. Bezwiednie, pchana najniższymi odruchami ciała rozsunęłam szeroko uda, żeby tylko umożliwić temu wspaniałemu uczuciu, które mnie przeszywało lepsze dojście. Cofnęłam dłonie i zacisnęłam je kurczowo na pościeli. I nagle zrozumiałam. Otworzyłam oczy i nagle poczułam, że zamiera we mnie serce. Między moimi ugiętymi nogami ujrzałam łeb Aresa, który z entuzjazmem wylizywał moją rozwartą cipeczkę. To jego mokry język szalał między moimi udami wysyłając mnie na krawędź szaleństwa.
    
    – Ares, nie… – jęknęłam – Zostaw…
    
    Świat zawirował mi przed oczami. To wszystko rozgrywało się w ułamkach sekund – ale wydawało się godzinami. A może było na odwrót? Moje ciało wibrowało ekstazą, której nigdy jeszcze nie czułam. Wypite wino huczało mi w skroniach, a w środku czułam jeden, trwający wciąż spazm rozkoszy. Wiedziałam, że powinnam natychmiast zareagować… że ...
«12...789...14»