Tato i ja, część VII
Data: 06.09.2019,
Kategorie:
Geje
Autor: Wino1901, Źródło: Pornzone
... to, co nas łączy. Przytuliłem się do ojca z całych sił:
- Chyba musimy poćwiczyć zwykłe przytulanie – powiedziałem z uśmiechem do ojca – i brak pocałunków.
- Masz rację – odpowiedział ojciec i przytulił mnie zwyczajnie, ja Jego też – no dobra, już wystarczy, muszę iść pod prysznic i się przebrać.
- Przygotuję Ci ciuchy. Weźmiesz koszulę, prawda – spytałem.
- A może poszedłbyś ze mną pod prysznic, co? – spytał ojciec.
- To nie jest dobry pomysł – odpowiedziałem ojcu z uśmiechem – zachowuj się jak dorosły i idź pod prysznic.
- Moja suka mnie upomina, kto by pomyślał? – odpowiedział z uśmiechem tato – chyba już czujesz, że mama wraca. No ale masz rację, mam coraz mniej czasu.
- No to już idź – odpowiedziałem .
Poszedłem do sypialni rodziców i przygotowałem tacie ciuchy na powrót mamy. Tato jeszcze brał prysznic, ja wróciłem do kuchni i pilnowałem wszystkiego co było przygotowywane. Nakroiłem gotowego ciasta na talerzyk. Przygotowałem zastawę na obiad. Po chwili tato wszedł już do kuchni i wyglądał zajebiści jak zawsze:
- Fajna dupa z Ciebie – powiedziałem z uśmiechem.
- Wiem – odpowiedział ojciec – No dobra, ja jadę, wstawiaj ziemniaki.
- Jasne, czekam na Was – odpowiedziałem.
Za jakieś 40 minut będzie mama, pomyślałem. Jest to jakieś surrealistyczne. Czułem jakby to nie dotyczyło bezpośrednio mnie, jakby jakiś film toczył się obok. No nic, po pół godzinie ziemniaki były już gotowe, czekały w garnku na przyjazd mamy. Kurczak był też już ...
... gotowy. Po kilku minutach usłyszałem wjazd samochodu. Zacząłem nakładać obiad na talerze. Gdy nałożyłem obiad na trzeci talerz usłyszałem otwieranie drzwi. Odłożyłem szybko brytfankę i się odwróciłem. W drzwiach stanęła mama. Jak ją zobaczyłem nie miałem wątpliwości jak się zachować. Podbiegłem do mamy i się mocno do Niej przytuliłem. Mama się popłakała, zaczęła mnie całować i cieszyła się, że mnie widzi. Staliśmy tak przed drzwiami, a za nami stał tato. Widziałem, że ucieszył się tym, jak przywitałem mamę i że żadnej blokady nie ma. Zaczęliśmy nagle wszyscy mówić jednocześnie i wtedy zdałem sobie sprawę, jak za mamą tęskniłem. Przed przyjazdem mamy, bałem się, że zapanuje niezręczne milczenie, okazało się, że nic bardzie mylnego. Wszystko było OK. Wiedziałem, że na stole stygnie obiad, więc zaprosiłem rodziców do stołu. Rodzice szybko zdjęli buty i siedli do stołu. Mama zachwyciła się obiadem i pochwaliła mnie, że kuchnia jest czystsza niż wtedy, gdy ją zostawiała. Wiedziałem, że to przesada, ale to była miła przesada. Obiad był smaczny, a gęby się nam nie zamykały. Śmiechu było co niemiara i naprawdę cieszyliśmy się swoją obecnością. Po skończonym obiedzie ojciec zarządził:
- Synu nie pokazałeś świadectwa mamie, ani nagrody, ani listu gratulacyjnego ze szkoły, a te sukcesy, w dużej mierze to Jej zasługa.
- Nie da się ukryć – odpowiedziałem i poszedłem, żeby przynieść co kazał ojciec.
Byłem z tego dumny i wiedziałem, że mama też będzie dumna. Mama, gdy zobaczyła moje ...