1. Tato i ja, część VII


    Data: 06.09.2019, Kategorie: Geje Autor: Wino1901, Źródło: Pornzone

    ... ostatniego razu. Ruchał bezwzględnie i zaczynał jęczeć i stękać. Lubiłem te jego jęki i stękanie, a odkąd przyjechała mama, tego nie słyszałem. Widziałem, że ojcu też jest dobrze. Nagle, czując, że wróciło to, co najpiękniejsze nie wytrzymałem i zacząłem pryskać. Ojciec dalej mnie pierdolił. Nagle tato się zatrzymał i naprężył, a po chwili w swej dupie poczułem skurcze Jego kutasa i potężny wytrysk. Podczas wytrysku jęczał z rozkoszą. Po chwili skończył i opadł na mnie. Gdy zebrał siły zaczął mnie zachłannie całować, gryźć moje usta i patrzył na mnie jakimś takim zgłodniałym wzrokiem. Całkowicie rozumiałem Jego uczucia, doznawałem tego samego. Po chwili ojciec wziął mnie na ręce, poszliśmy do łazienki, posadził na kiblu i podetknął swego kutasa pod moje usta. Nic nie mówił, ja jednak wiedziałem co robić. Zacząłem srać i obciągać kutasa ojca bez żadnych zahamowań. Wręcz przeciwnie, zacząłem to robić z ogromną przyjemnością i zachłannością. Po chwili skończyłem, ojciec się nade mną pochylił i zaczął mnie mocno i intensywnie całować zgodnie z naszą tradycją. Później bez słów tato wziął mnie pod prysznic i zaczęliśmy się myć również jak zawsze. Po wyjściu spod prysznica, wytarliśmy się.
    
    - Byłeś jak zawsze cudowny Synu – powiedział uśmiechnięty ojciec – choć mi teraz pomożesz posprzątać w sypialni i pójdziemy się ubrać.
    
    - Dziękuję tato za dzisiejszy seks. Nawet nie wiesz jak mi tego brakowało i ile to dla mnie znaczy.
    
    - Nie ma za co Patryś. Mi też mocno brakuje Twojej ...
    ... ciasnej dupki – odpowiedział ojciec i mnie znów intensywnie pocałował.
    
    Poszliśmy po sobie posprzątać. Mama powinna wrócić za ok. 45 minut. Posprzątaliśmy, poszedłem się ubrać. Spotkaliśmy się z tatą w kuchni, zrobiliśmy śniadanie i kawę. Spokojnie zjedliśmy. Ja posprzątałem, Tato poszedł do dużego pokoju. Gdy ja wkładałem do zmywarki ostatnie talerze, nagle do domu weszła mama:
    
    - Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus - powiedziała z uśmiechem na progu.
    
    - Na wieki wieków – odpowiedzieliśmy bez entuzjazmu z ojcem.
    
    Mama podeszła do mnie, przytuliła mnie i ucałowała. Spojrzałem trochę zdziwiony.
    
    - Pomożesz mi w robieniu obiadu? – spytała drżącym głosem mama.
    
    - Tak oczywiście – odpowiedziałem lekko zdziwiony.
    
    - To super. Dziś zrobimy rosół i kotlety z kurczaka w panierce. Jaką chcesz surówkę? – drążyła mama, ale była trochę dziwna.
    
    - Może być z białej kapusty – odpowiedziałem.
    
    - To ja idę się przebrać – powiedziała mama.
    
    - OK – powiedziałem – ja poczekam.
    
    Mama poszła do sypialni, wróciła po jakichś 15 minutach i już zachowywała się normalnie. Razem gotowaliśmy, gadaliśmy i się śmialiśmy. Przygotowywanie obiadu zajęło nam 2,5 godziny. Obiad jak zwykle był pyszny, zjedliśmy go wspólnie, znów było dużo śmiechu gadania i radości. Po obiedzie znów pograliśmy w karty, wieczorem zjedliśmy kolację. Rodzice poszli do siebie, ja do siebie i znów słyszałem, jak ojciec grzmoci mamę. Pomyślałem sobie, że jednak ojciec jest niewyżyty. Sam zwaliłem sobie konia, ...
«12...789...12»