Internetowa znajomość
Data: 03.06.2018,
Autor: andrewboock, Źródło: Lol24
... mocniej poruszać ale z pewną delikatnością i wyjęłam je po pewnym czasie. I powoli zaczęłam wkładać tą mokrą marchewkę bawiłam się trochę, ale bolało i przestałam" - mój członek znów stał gotowy do działania. Nie potrafiłem zapanować nad swoimi emocjami i znów zacząłem się pieścić. Ściskałem go mocniej niż poprzednim razem i tym razem orgazm nadszedł po dłuższym czasie, ale odczucia były potężniejsze.
Pisałem dalej z napaloną Kasią. Dzieliła się ze mną każdą pieszczotą, która doprowadzała ją na wyżyny spełniania. Zawsze pracowała nad orgazmem sama. Nie miała chłopaka, który by się do niej zbliżył. Dowiedziałem się dlaczego! Powiedzmy, że była bardzo młoda, ale prokurator do tyłka by się nie dobrał za małe co nieco. Jednak zaskoczyła mnie swoją otwartością na sprawy seksu.
Nie wiem co mnie naszło, ponieważ dzieliła nas spora odległość i znajomość internetowa. Wypaliłem jak głupi z pytaniem o spotkanie. Oczekiwanie na jej odpowiedź krótko, ale czas zdawał mi się wydłużać w nieskończoność. Myślałem, że opuściła gg przeczytawszy moją wiadomość, ale się myliłem. Na ekranie komputera pojawiło się krótkie: "tak"!
Pokonałem odległość, która nas dzieliła i stanąłem na peronie w Krakowie. Nogi miałem jak z galarety, a serce waliło mi w klatce piersiowej. Bałem się spotkania z dziewczyną, którą zapoznałem w sieci. Mogła się okazać facetem ze sporym brzuchem chcącym się zabawić z młodym napaleńcem. Do dziś zastanawiam się co mnie podkusiło. Jaki diabeł kazał mi jechać w ...
... odległe strony. Widziałem zdjęcia dziewczyny i była bardzo atrakcyjną szatynką średniego wzrostu z niebieskimi oczami i sporym biustem. Ten biust! Właśnie to krągłe i jędrne piersi mnie zachęciły do przyjazdu i oczywiście chęć spontanicznego seksu z nieznajomą.
Wyszedłem przed dworzec centralny i zadzwoniłem do Kasi. Bałem się, że mnie wystawi i nie przyjdzie. Sama pewnie się bała i myślała podobnie o facecie z dużym brzuchem. Usłyszałem jeden sygnał i zacisnąłem mocniej palce na telefonie. Drugi przeciągliwy sygnał zwiastujący moją porażkę i stratę pieniędzy na bilety. Trzeci... czwarty! Miałem już się rozłączyć, gdy ktoś mnie puknął w ramię. Odwróciłem się i omal się nie przewróciłem dostrzegłszy niską szatynkę uśmiechającą się do mnie. Poprawiła okulary, które powiększały niebieskie oczy i wypchnęła potężne piesi, które były opatulone skąpą koszulką z głębokim dekoltem.
- Cześć - powitała mnie składając ręce za plecami.
Mój wzrok przykuły jej kobiece kształty, które wypchnęła jeszcze bardziej do przodu. Przyglądałem się im przez dłuższą chwilę, aż oprzytomniałem i potrząsnąłem głową.
- Witaj - powiedziałem i odkryłem, że mam bardzo sucho w gardle. Przełknąłem głośno ślinę. Starałem się nie patrzeć na jej piersi. Nie chciałem wyjść przy pierwszym spotkaniu na napalonego kretyna.
Kasia uśmiechnęła się i puściła do mnie oko. Koszulka z głębokim dekoltem przyciągała mój wzrok i dziewczyna to zauważyła. Przekręciła się lekko a jej biust zafalował. Moje oczy mimowolnie ...