1. Niespodzianka


    Data: 06.09.2019, Autor: merlin, Źródło: Lol24

    ... parę piw, niech chłop też, ma coś z życia. Później ogarnęłam trochę chałupę i byłam gotowa na powrót małżonka. O kurczę, a kamera zupełnie zapomniałam. Szybciutko wykonałam telefon do brata. No miałam szczęście był w domu, obiecał, że za chwilę podrzuci mi ładowarkę. Zjawił się po jakimś kwadransie razem z Krzyśkiem. Cześć siostra przywitał się, spotkałem szwagra na schodach, zdziwił się, po co ci ładowarka, a burknęłam lekceważąco obiecałam koleżance, że podładuję baterię w kamerce. Swoją gdzieś posiała. Trzymaj podał mi ładowarkę, wiesz jak tego używać? Tak. No to ja lecę. Dla kogo ta ładowarka odezwał się Krzysztof? Dla Krystyny, nie wchodziłam w szczegóły. No, ale opowiadaj, co tam zwojowaliście z umową? Podpisaliście ją? Tak facet się ugiął i podpisał na naszych warunkach, dał przy okazji trochę próbek. O to teraz będziecie monopolistami w zaopatrzeniu weterynarzy stwierdziłam. A tam zaraz monopolistami, ale będziemy mieli mocną pozycję na rynku. Krzysiu zaczęłam się przymilać zawieziesz mnie jutro do Krystyny, muszę jej oddać kamerkę. Dobrze, ale wieczorem zastrzegł, muszę trochę odpocząć, a wiesz nawet mi pasuje ten wyjazd, pokażę wam moją niespodziankę. O cholera zapomniałam podzwonić po jego kumplach od brydża. Elżbieta przygotuj mi parę kanapek a ja w tym czasie wezmę prysznic zjem i pójdę spać. Jestem całkiem padnięty. Dobrze przygotuję. Jak tylko zamknęły się za nim drzwi sypialni złapałam za telefon. Zadzwoniłam do organizatora brydża, Zdzichu, do której ...
    ... graliście w piątek. Nie denerwuj mnie warknął. Wcale nie graliśmy czekaliśmy na Darka i Olkę, mieli przyjść o 18 jak tylko przyjdzie jego teściowa, żeby zająć się dzieciakiem. Później zadzwonili, że niestety nie mogą, bo "mamuśka” nawaliła. Chwilę posiedzieliśmy i około 24 towarzystwo się rozjechało do domów. O cholera zrobiło mi się gorąco, zaraz, o której on do mnie zadzwonił wtedy w piątek, była 2 albo 3 w nocy. Ciekawe. Co robił przez prawie dwie godziny, czyżby to była ta jego niespodzianka, niemożliwe.
    
    Musiałybyśmy widzieć, że ktoś łazi po ogrodzie, ale z drugiej strony byłyśmy tak zajęte, że żadna nie zwracała uwagi na otoczenie. W sobotę budząc się zobaczyłam, że Krzyśka nie ma w łóżku, poczułam zapach kawy, kochany mężuś chyba nie zapomniał o żonce i też jej zrobił kawusię. Narzuciłam na siebie szlafrok, i weszłam do kuchni. Krzysiek siedział przy stole, obok leżała kamera, po co ją ruszałeś krzyknęłam zdenerwowana. Popatrzył zdziwiony, sama mówiłaś, że trzeba podładować baterię, tak, ale może mają coś nagrane, coś, co nie chcieliby, żeby inni widzieli, nie pomyślałeś o tym? Pomyślałem, stwierdził, ale nic nie było karta była czysta a szkoda, jakieś momenty z Krystyną w roli głównej z chęcią bym zobaczył. Kamień spadł mi z serca. Potarmosiłam go delikatnie po głowie a własna żona to ci już nie wystarczy. Oj wystarczy uśmiechnął się, ale od przybytku głowa nie boli, chyba, że co innego zaraz cię rozboli roześmiałam się. Elżbieta ja teraz wyskoczę do miasta kupię jakieś ...
«1234...9»