MMM (prawdziwa historia)
Data: 18.09.2019,
Kategorie:
Geje
Autor: Cezary Antoni Pieczarek, Źródło: Fikumiku
W ostatnich dniach zamieściłem kilka opowiadań, częściowo zmyślonych, częściowo bazujących na własnych przeżyciach, w których postaci czasem były prawdziwe, czasem fikcyjne. Jestem bi seksualnym chłopakiem o nie spokojnej duszy który szukał nie raz przygód czy to z nieznajomymi facetami, czy też z kobietami. Poniższa krótka historia opowiada o prawdziwych zdarzeniach, dla pokazania czym różni się fantazja erotyczna opisywana przeze mnie wcześniej a jak wygląda realne życie. Osoby występujące w opowiadaniu są prawdziwe ale imiona ich zostały zmienione. Wydarzyło się to zimą kilka lat temu, miałem wtedy 24 lata i miałem już za sobą kilka nieudanych związków z kobietami, kilka przygód z nieznajomymi i babkami i facetami. Babkami dosłownie biorąc pod uwagę fakt że moją pierwszą kobietą w łóżku była o 25 lat starsza koleżanka, mój pierwszy facet w wieku gdy miałem 17 lat też był około 50tki. Zawsze sobie tłumaczyłem słabość do starszych osób brakiem ojca w moim życiu. Nie raz buszowałem w internecie w poszukiwaniu nowych znajomości i korzystając czy to z portali czy z czatów udawało mi się raz na jakiś czasem poznawać różne osoby. Moje kontakty z facetami wyglądają dosyć specyficznie. Czasami ogarniała mnie wręcz zwierzęca chęć na oddanie tyłka jakiemuś, najlepiej starszemu panu w celu zerżnięcia. Po godzinach obejżanych pornoli człowiek wyobraża sobie bóg wie co, bawiąc się samemu i katując swoją dziurke dziwnymi nawet czasem przedmiotami wie jakich doznań oczekuje od seksu z ...
... facetem. Jednak nie zawsze one w realnym świecie wypełniają wizję naszej wyobraźni. Tym co powodowało że umawiałem się z facetami na raz było to że większość z nich wytrzymywała w seksie ze mną 5, 10 minut co nie pozwalało mi z kolei nawet dobrze poczuć tego a co dopiero wynieść z tego jakąś przyjemność czy też satysfakcję. Ale do rzeczy już. Siedziałem sobie w internecie starając nawiązać się jakiś kontakt, gdy w okienku priv na jakimś czacie zagadał mnie facet, w nicku z zamieszczoną nazwą mojej miejscowości i wiekiem. Był 50cio latkiem szukającym młodszego pasywka. Wstępnie wypytując się siebie o kształty i upodobania pasowaliśmy do siebie, po dłuższej rozmowie zaczeliśmy się umawiać na spotkanie. Wiedziałem już że mieszkamy na tym samym osiedlu co akurat mi się średnio podobało. Bałem się że kiedyś moje przygody z facetami się wydadzą i że zostane przez wszystkich odtrącony, wtedy to nie było jeszcze tak popularne i akceptowalne przez społeczeństwo jak teraz. Mój partner o imieniu Jan umówił się ze mną że spotkamy się obok znajdującej się w pobliżu szkole, pogadamy chwilę w dyskretnym miejscu po czym zdecydujemy czy chcemy razem się pieprzyć i pójdziemy do niego, tzn.osobno, on pierwszy a ja za nim tak żeby nie budzić skojarzeń. Plan mi się podobał, lecz z małymi zastrzeżeniami. Pisaliśmy ze sobą pare godzin przed umówionym spotkaniem. Nie raz umawiałem się i na spotkanie nie dochodziłem, sama świadomość seksu z facetem strasznie mnie podniecała, im bliżej spotkania tym ...