WSPOMNIENIA ŚLICZNEJ SUCZKI
Data: 06.06.2018,
Kategorie:
BDSM
Trans
Autor: akanah, Źródło: xHamster
... zaczął zmieniać się mój odbyt. Nie tylko szybko rosła jego średnica, ale i powiększał się w pionie. I to bardzo. Przypominał wielką rozwartą szparę koloru bordo w środku z ciemna pofałdowaną obwódką. Otoczenie jego stało się ciemne prawie brązowe. Było widoczne na zewnątrz nawet przy zamkniętych pośladkach. Postępując według nauki Pani zawsze, gdy cokolwiek wymaga pochylenia czy podniesienia z dołu a jestem goła to nie kucam a pochylałam się na prostych nogach wystawiając na pokaz dupkę i odbyt. Cycuszki moje wyrosły. Przypominały teraz dwie połówki dużej piłki zakończone na szczycie długimi sutkami, na których wisiały grube duże koła kolczyków. Te wszystkie postawy i zachowania opanowałam szybko do perfekcji. Z Panią spotykałam się trzy razy w tygodniu. Wizyty u kosmetyczki i doktora bardzo często uzupełniane były seksem z im mymi osobami. Ich znajomymi, niby to przypadkiem. W takcie lewatywy, gdy krzyczałam w łazience słyszałam dzwonek. Pani czy Pan doktór wychodził i wracał w towarzystwie znajomej czy znajomego. Musiałam jemu też służyć czy jej też służyć sobą tak jak polecono. Zwykle były to niesamowite ruchania, obciąganie, lizanie i ssanie. Często też odbywały się orgie sadystyczne z moim udziałem, jako obiektu, polegające na chłoście, jako podstawie, i to wszystkich części ciała i narządów a kończące się wbijaniem igieł w penisa, sutki, odbyt i inne miejsca. Przy tym wiązano mnie, rozciągano i wieszano. Przymuszano mnie do picia sików, łykania kupy i rozsmarowywania ...
... jej po ciele. Bardzo krzyczałam i wydawałam dziwne odgłosy. Knebel często zatykał mi usta. Wszystko wykonywałam bez słowa czy odruchu sprzeciwu tak jak Pani Kazała. Pani mówiła, że były to nauki posłuszeństwa, oddania i ćwiczenia masochistyczne. Bo dobry transwestyta musi to umieć i być masochistą. I tak już zostało do dzisiaj. W ten sposób stałam się znana w pewnych kręgach ludzi wtajemniczonych. Na owe czasy nie byli to zwykli ludzie a przeważnie tacy, co to dużo mogą. W ten sposób trafiłam na potężnych „opiekunów”. Nie wolno mi było tylko o tym rozmawiać. Z nikim i nigdzie. Już w szkole po rozpoczęciu nauki zorientowałam się, że w dziwny, niewyjaśniony sposób znikają przeszkody, które zwykle mi towarzyszyły. Zaczęłam się lepiej uczyć. Kilka razy ktoś próbował mnie podpytać czy znam takiego Pan czy Panią. Oczywiście udawałam głupa w żywe oczy, ale inteligentnie. Jak wspomniałam z Panią spotykałam się dosyć często. Jak była pogoda to jeździliśmy na jezioro w tamto opisane wcześniej miejsce. Czasami w towarzystwie Pani kosmetyczki lub jakiegoś Pana czy Pani. Jeżeli w okolicy łódki naszej nie było dużo ludzi lub byli dalej to już w samochodzie rozbierałam się do golaska, nakładałam obrożę i goła szłam do łódki niosąc torby z potrzebnym wyposażeniem. Gapie zawsze byli. Widziałam ich zaskoczenie, gdy widzieli ni to faceta ni to dziewczynę golasa. Na miejscu rozkładałam sprzęt, przygotowywałam wodę do lewatywy, sprzątałam stoły i stołki. W tym czasie Pani i Goście przebierali się w ...