WSPOMNIENIA ŚLICZNEJ SUCZKI - Opowiadania Erotyczne

WSPOMNIENIA ŚLICZNEJ SUCZKI

... błękicie. Ściany pomalowane były na delikatny róż a sufit na jasny błękit. Czerwone, udrapowane firanki na oknie były koloru czerwonego z czarnymi koronkami i kokardami. Nawet ramy okienne było pomalowane ciemniejszy niż ściany róż. Szerokie, drewniane, fantazyjnie ozdobione łóżko stało w rogu przy oknie. Pościel na łóżku błękitna w misie, zajączki i sarenki wykończona białymi koronkami. Obok łóżka stolik z nocna lampką nakrytą różowym abażurem. Jasnokremowy włochaty dywan zakrywał środek pokoju. W przeciwnym rogu, koło drzwi stała spora szafa z dużym lustrem Dalej stolik z trzyczęściowym lustrem i czerwona pufa. Na stoliku i w szufladach porozkładane były moje kosmetyki i biżuteria. Szafa była pełna moich ciuszków. Sukienki, kurtki, płaszcze, bluzeczki wisiały równo na wieszaczkach. Na półkach ułożona była bielizna: staniczki, majteczki, psy do pończoch i pończoszki oraz kilka par rajstop, które bardzo rzadko nosiłam. Dalej haleczki, nocne koszulki itp. Było tez miejsce na moja męską odzież i bieliznę. Na dole stały pantofle, szpilki, kozaki. Była tez części szafy zamykana na klucz. Klucz miał Pan Piotr. W tej części był sprzęt i narzędzia do seksu jak różnej maści i wielkości penisy, wibratory, korki, kneble, obroże czy maski. Oraz wiele innych zabawek. W tym okresie takie rzeczy można było kupić na zachodzie, gdzie trwała era sekshopów, kin porno i agencji. Były to rzeczy, że tak powiem podręczne, reszta była w Sali w piwnicy, która opisałam wcześniej. Całość zdobił abażur ...

... z koronkami i wstążkami. Przepraszam za dłużyznę, ale pokój był tak cudowny i dziewczęcy, że musiałam napisać. Całość tworzyła atmosferę przytulną, miękką przepojoną seksem. W powietrzu unosił się lekki zapach spermy zmieszany z zapachem genitalni. Podniecał bardzo. Było to nie do wytrzymania.

- Rozbierz się Łucjo na golaska zaraz przyjdę. – Polecił

- Tak Panie, Łucja słucha. –Szepnęłam ze spuszczonymi oczami, drżąca.

- Grzeczna dziewczynka. – Dodał i wyszedł..

Szybko, trzęsąc się z podniecenia i radości rozebrałam się do golaska i klęcząc, tak jak zawsze to robiłam, z opuszczona głowa czekałam na Pana. Czekałam cierpliwie. Wreszcie przyszedł. Wyjął z szafy szeroka obroże tzw. Kolczatkę i założył mi na szyję. Przypiął smycz, pociągnął. Kolce obroży wpiły mi się w szyję zmuszając do podążania za nim. Poszliśmy do łazienki, gdzie czekała na mnie wanna z wodą i napełniony zestaw do lewatywy na stojaku. Piotr zdjął szlafrok. Oboje byliśmy nadzy. Mył mnie długo i dokładnie pieszcząc namydlone moje zakamarki, aż zaczęłam jęczeć głośno. Uwielbiał to. Potem zrobił mi lewatywę sześciolitrową. Gdy wypróżniałam się na sedesie on przygotowywał następną. Miałam cztery lewatywy zanim poleciała ze mnie czysta woda. Długo i dokładnie wycierał moje ciało białym dużym ręcznikiem kąpielowym. Mruczałam i piszczałam rozkosznie podniecając go. Dobrze wiedziałam, co lubi Mój Pan. Jego olbrzymi kutas podskakiwał sztywno.

- Kutasek, kutasek, Łucja kocha kutaska, Da kutaskowi cipki tak ...