WSPOMNIENIA ŚLICZNEJ SUCZKI - Opowiadania Erotyczne

WSPOMNIENIA ŚLICZNEJ SUCZKI

... Naprawdę był wyposzczony.

- Hy, hy, uhmm, hy, h, h, - dyszałam łapiąc powietrze, gdy było po wszystkim. Dokładnie powoli wymyłam języczkiem wszystko do czysta, wylizując i wysysając. Po krótkim odpoczynku posiadł mnie od tylu opartą o fotel. Jakże było wspaniale. Krzyczałam, płakałam piszczałam, dziękując mu. Wbijał we mnie ten potężny cudny narząd. Moja szeroka, biała dupcia i krągłe uda podskakiwały i klaskały uderzane od tyłu. Zwisający brzuszek i cycki przesuwały się do przodu i do tyłu w rytm uderzeń w dupcie. Nogi zaczynały odmawiać mi posłuszeństwa. Wreszcie silny strumie ciepło rozlał się w mej cipce. Padłam na podłogę

Popuszczając spermę z cipki. Następnie ponownie doprowadziłam narządy Pana do czystości języczkiem. Nastąpiła mała przerwa w pieszczotach. Założyłam podpaskę na cipkę i zacisnęłam pośladkami. Tak chodząc, poszłam do kuchni i przygotowałam cos do jedzenia. Po posiłku i sprzątnięciu wszystkiego udaliśmy się do mojej sypialni. Pan przyniósł pudełko z zastrzykami i strzykawkę. Dobrze wiedziałam, co to jest. Wiedziałam też, że będę „chodzić po ścianach” wyjąc z bólu i rozkoszy, jak to nazywałam. Widząc zastrzyki i to, że nie musze robić lewatywy czyszczącej, odchyliłam kołdrę z łóżka i rozpostarłam na prześcieradle dodatkowe podgumowane prześcieradło, oraz położyłam podobne na podłodze. Przyniosłam z łazienki plastykowe wiadro i miskę oraz ręcznik. Wydostałam z szafy podłużne ciężarki z metalowymi klamerkami, jedyną rzecz, którą Pan używał w ...

... trakcie ciągłego seksu. Poukładałam je równo na stoliku nocnym. Na podłodze obok położyłam skórzany stelaż na penisa i wielka pompkę próżniową. Dzbanek z wodą do mycia stał już w pobliżu. Zdjęłam szlafroczek i staniczek, aby był dostęp do sutek. Pas i pończoszki zostały. Tak przygotowana klęknęłam na podłodze Przed Panem siedzącym nago na foteliku. Jego ogromny penis był obrzmiały w pół wzwodzie. Na znak rozłożyłam sterylne akcesoria do zastrzyku. Byłam już nauczona jak to robić. Po nabraniu płynu buteleczki, naciągnęłam kutaska i zrobiłam trzy zastrzyki w znanych miejscach. Cienka igła nie bolała. Po zastrzykach wsadziłam kutaska w usta i ciągnęłam ssąc, masując jednocześnie. Narząd mój ukochany szybko wyprężał się. Rósł w oczach. Po chwili był twardy jak kamień a jego rozmiary grubo przekraczały to, co zwykle. Po nasmarowaniu trzona żelem przecisnęłam go przez ciasny otwór w stelażu i zapięłam mocno paski z tyłu nad pupą Pana. Kutas naprężył się i stanął lekko w górę. Nie było szans, aby takie cos sterczało choćby poziomo bez wsparcia. Na koniec założyłam pompkę i wyssałam powietrze. Kutas spotworniał bardziej wyłażąc całkowicie na wierzch, ciemniejąc i pęczniejąc. Wspaniały!!! Siec żył pokryła go węzłami. Taki już pozostał. Podałam Panu szeroka skórzaną psią obrożę, którą zapiął mi na szyi oraz na początek dwa ciężarki. Pisnęłam boleśnie, gdy ostre metalowe ząbki klamerek przekłuły mi sutki a ciężarki naciągnęły je do dołu. Teraz każdy ruch szarpał sutkami podniecając mnie ...