1. Koledzy


    Data: 18.10.2019, Autor: pepe, Źródło: Lol24

    ... mówiąc to szelmowsko się uśmiechnęła.
    
    Wypiłem następną bańkę. Spożyty alkohol powoli zaczynał szumieć w głowie. Koledzy w większości też już byli wstawieni.
    
    - W konkursie wygrywa ten, który najszybciej spuści się w wybranej przez siebie, jednej z moich trzech dziurek. Nagroda do ustalenia.
    
    Propozycja żony wywołała poruszenie. Kolesie przekrzykiwali się w pomysłach na nagrodę.
    
    - Obciąganie kutasa zwycięzcy przez tydzień!
    
    - Nie, służenie u najszybszego!
    
    - Albo dawanie dupy o dowolnej porze dnia i nocy!
    
    - Panienka do towarzystwa na wybrany wieczór!
    
    Licytacja trwała przez kilka minut. Żona z uśmieszkiem na ustach słuchała propozycji kolegów.
    
    - Wystarczy, panowie. Ten, który wygra, będzie mnie miał do swojej dyspozycji na jeden wieczór. Może zrobić ze mną wszystko, na co będzie miał ochotę- zdecydowała żona.
    
    Wstała z fotela i podeszła do szafki. Na sześciu papierowych kartkach napisała cyfry. Karteczki zmięła i wrzuciła do szklanego wazonu.
    
    - Losujcie swoje numery. Ty, kochanie, z wiadomych względów, nie bierzesz udziału w konkursie. Będziesz za to mierzył czas kolegom – powiedziała do mnie żona.
    
    Kolesie podchodzili pojedynczo i losowali numery. Po ostatnim, szóstym uczestniku konkursu odstawiła wazon na miejsce.
    
    - Który z panów pierwszy? – spytała namiętnym głosem.
    
    Jeden z kolegów zbliżył się do niej i pokazał karteczkę z numerkiem.
    
    - Gdzie pragniesz wsadzić swojego kutasa, przystojniaku?
    
    - Mam ochotę na twoją cipkę, suko – ...
    ... odpowiedział koleś.
    
    Żona kucnęła przed nim i objęła dłonią zwisającego penisa.
    
    - Kochanie, mierz czas – zwróciła się do mnie i wsadziła sobie fiuta do buzi.
    
    Po minucie ssania i lizania żylastej pały numer 1 był gotowy. Podniósł moją brunetkę i pchnął brutalnie na fotel. Klęknął przed nią, rozwarł jej uda i wbił się w wilgotną z podniecenia cipkę. Przez pięć minut posuwał ją jak szalony. Żona położyła dłonie na jego pośladkach i pomagała mu w penetracji gorącej cipki. Dysząc i ociekając potem spuścił się na jej podbrzusze.
    
    - Razem sześć minut – powiedziałem głośno i zapisałem czas przy jego numerku.
    
    Do fotela podszedł numer 2. Miał większe szanse, gdyż jego kutas po oglądniętym stosunku był prawie sztywny.
    
    - Preferuję twoje usteczka, słodka kurewko – zwrócił się uprzejmie do żony.
    
    Usiadła na brzegu fotela i rozchyliła wargi. Kutas wszedł głęboko do buzi, jądra rozpłaszczyły się na jej brodzie. Numer 2 złapał ją za mokre włosy i rozpoczął gwałtowne posuwanie zmysłowych usteczek. Żona położyła jedną dłoń na jego pośladku, drugą masowała zwisające jądra. Po czterech minutach i 20 sekundach koleś z głośnym jękiem wytrysnął do jej gardła. Zapisałem wynik na papierze.
    
    - Ja z przyjemnością zerżnę twoją dupę, śliczna dziwko – zaproponował numer 3.
    
    Podszedł do fotela i wsadził kutasa w lepkie od spermy usta brunetki. Po trzydziestu sekundach odwrócił ją tyłem i wszedł w ciasną dziurkę. Oparł się o jej pośladki i rozpoczął regularne pieprzenie odbytu. Niestety dla ...
«1...3456»