Tato i ja, część III
Data: 31.10.2019,
Kategorie:
Geje
Autor: Wino1901, Źródło: Pornzone
... łzami w oczach klęknąłem przed nim, drugą ręką, zdjął sobie gacie i moim oczom pokazał się Jego na wpół pobudzony kutas. Już był gruby.
- Bierz go w usta i ssij!!!
Tak też zrobiłem. Nie chciałem, żeby tatuś był bardziej niezadowolony. Chciałem go udobruchać. Ssałem jak wczoraj z całych sił patrząc błagalnym wzrokiem na ojca, szukając z Nim kontaktu, ale nawet na mnie nie spojrzał. Jego fiut już był w pełnej gotowości. Znów się nim dławiłem.
- Podnieś dupę szmato, wstań na nogi i cały czas rób dobrze Panu ustami!!!
Jak ojciec kazał, tak zrobiłem. Ojciec się pochylił i wsadził mi w dupę palca. Jęknąłem. Po chwili wsadził drugiego palca i zaczął mi wiercić nimi w dupie. Bolało, więc trochę jęczałem. Miałem zatkane usta Jego kutasem i łzy zaczęły mi płynąć z oczu. Ja naprawdę nie wiem dlaczego to przyjęło taki obrót. Ściągając spodenki nie spodziewałem się, że tatuś tak to odbierze. „Dlaczego ja kurwa muszę być takim debilem?”.
- Wystarczy obciągania, odwróć się do mnie dupą.
Zrobiłem jak ojciec kazał. Nagle poczułem potężne wejście Jego kutasa w moją dupę. Ojciec wszedł we mnie z impetem i zaczął mnie ruchać nie patrząc mnie. Krzyknąłem z bólu i łzy mi same płynęły. Ojciec złapał mnie za włosy, pociągnął do góry głowę i z mściwą satysfakcją powiedział:
- Wreszcie masz kurwo prawdziwego faceta, co?! Jęcz i pokazuj jak Ci ze mną dobrze. Przecież Pan nie może mieć wyrzutów sumienia – zacząłem jęczeć i mówić:
- O tak! Super! Mocniej tatusiu – choć wcale nie ...
... chciałem mocniej, było naprawdę za mocno. Ojciec mnie gwałcił i kompletnie nie patrzył na moje uczucia.
- Chcesz jeszcze mocniej dziwko?! To masz – ojciec puścił moją głowę i złapał mnie w pasie i jeszcze przyspieszył. Teraz pierdolił mnie tak, że czułem tylko ból, ale jęczałem i krzyczałem, że jest mi wspaniale. Pilnowałem się, żeby nie powiedzieć „mocniej”, albo czegoś w tym stylu. Nagle ojciec zwolnił tępo, wbił się we mnie i zaczął się wylewać. Spuszczał się znów w moją dupę, głęboko. Wreszcie ze mnie wyszedł. Myślałem, że to już po wszystkim, ale ojciec złapał mnie za włosy i powiedział:
- Idziemy do łazienki kurwo!!! – zobaczył moje łzy – widzę szmato, że się wreszcie popłakałeś ze szczęścia. Zaspokoiłem Cię wreszcie?
Usłyszałem pełne szyderstwa pytanie. Nie mogłem uwierzyć w oblicze mojego ojca. Przecież musiał wiedzieć, że nie są to łzy szczęścia. Czułem się sponiewierany, znieważony i obolały, ale bałem się, że coś się może stać.
- Tak.
Odpowiedziałem znękany na Jego pytanie. Ojciec otworzył drzwi do łazienki, włączył światło, pchnął mnie i powiedział:
- Siadaj na kiblu i sraj. Na moim fiucie jest trochę Twojego gówna. Zacznij go czyścić i polerować.
Gdy ja się napinałem, żeby się wypróżnić, ojciec podetknął mi swego fiuta pod twarz. W gardle rosła mi coraz większa gula. Wziąłem Jego fiuta, zacząłem lizać i polerować. Musiałem po chwili przełknąć ślinę, bo gula była coraz większa. Gdy ojciec to zobaczył, nagle szarpnął mnie za włosy i podniósł ...