1. Tato i ja, część III


    Data: 31.10.2019, Kategorie: Geje Autor: Wino1901, Źródło: Pornzone

    ... głowę w górę:
    
    - Bierzesz sobie co najlepsze, kurwa? A pan pozwolił Ci połknąć. Otwórz buzię…
    
    Patrząc na Niego przerażony otworzyłem buzię, ojciec zebrał ślinę i plunął mi prosto w usta. Pochylił się nagle i zaczął mnie zachłannie całować, szukając czegoś językiem w mojej buzi, tak jakby chciał zabrać to, co ja wcześniej wylizałem. Byłem naprawdę znękany i nie bardzo wiedziałem co się dzieje.
    
    - Skończyłeś srać? To podcieraj się i idziemy pod prysznic.
    
    Ojciec przeszedł pod prysznic, ja się szybko podtarłem i poszedłem za nim, ojciec już się mydlił i opłukiwał. Namydlił mnie:
    
    - Odwróć się i wypnij, muszę sprawdzić, czy z Twoją dupą wszystko OK.
    
    Znów spełniłem polecenie. Ojciec ponownie wsadził w moją dupę palce, wyczyścił ją i powiedział:
    
    - Wszystko jest OK. Wycieraj się. Dziś będziesz chodził nago po mieszkaniu i będziesz na każde moje zawołanie. Kara musi być. Chciałeś mnie kusić? To będziesz kusił. Podaj mi szlafrok.
    
    Gdy się wytarliśmy dokładnie, podałem tacie szlafrok.
    
    - Teraz idziemy zjeść obiad.
    
    -Nie jestem głodny – odrzekłem łamiącym się głosem.
    
    Ojciec złapał mnie mocno ręką za twarz. Jego rysy znów stężały w grymasie wściekłości:
    
    - Słuchaj kurwo! Ja się nie pytam czy jesteś głodny, ja powiedziałem, że teraz idziemy zjeść obiad i zeżresz go ze mną, bo ja tak chcę. Czy Ty kurwa wyobrażasz sobie, że masz tu cokolwiek do powiedzenia?
    
    Gula w gardle znów mi zaczęła rosnąć, proporcjonalnie do mojego przerażenia.
    
    - Nie Tatusiu. ...
    ... Przepraszam.
    
    - To dobrze. Idź teraz nałóż sobie i mi zupę i drugie danie. Ja za chwilę podejdę do kuchni, teraz muszę się wyszczać.
    
    Ja poszedłem do kuchni. Gorączkowo myślałem jak podzielić obiad. Wiedziałem, że nie dam rady dużo zjeść. Ojcu nałożyłem obfitą porcję. Dałem dwa udka, nałożyłem rosół. Sobie wziąłem pieczone skrzydełko i rosół. Ojciec przyszedł i od razu powiedział:
    
    - Czy Ty masz mnie kurwa za głupca? Dlaczego ja mam udka, a Ty skrzydełka?
    
    Byłem przygotowany na te pytanie i szybko odpowiedziałem:
    
    - Tatuś Ty pracujesz w lesie, ciężko, fizycznie, ja nie. Ty musisz zjeść więcej.
    
    - No dobrze. Masz rację, ale zjesz dwa skrzydełka.
    
    I dołożył mi z brytfanny drugie skrzydło. Zaczęliśmy jeść, ale miałem skurczony żołądek, a gula w gardle wcale nie robiła się mniejsza. Jadłem wolno.
    
    - Słuchaj synu ja nie chcę czekać tutaj za długo na Ciebie. Będę czekał aż zjesz do końca. Ty też nie chcesz, żebym ja się znów zdenerwował. Żryj jak człowiek.
    
    Nie chciałem Go widzieć w takim stanie jak wcześniej. Zacząłem jeść wcześniej, ale gula w gardle „pękła”, zaczęły mi lecieć łzy.
    
    - Czemu wyjesz? Żryj…
    
    - Tato przecież jem. Nie da rady tego powstrzymać.
    
    - Dobra, to wyj, ale zjedz równo ze mną.
    
    Płacząc jadłem, nie mając kompletnie z tego przyjemności. Ojciec patrzył na mnie z mściwą satysfakcją. Jakimś cudem udało mi się zjeść to razem z Nim. Gdy wstał od stołu, powiedział:
    
    - Teraz idę do dużego pokoju oglądać telewizję. Ty tutaj posprzątaj i za maksymalnie ...
«1...3456»