1. Prawdziwie Oswieceni Cz2


    Data: 09.11.2019, Kategorie: Geje Autor: CzarodziejEmrys, Źródło: SexOpowiadania

    ... jednocześnie rozcinając jego kombinezon sportowy laserowymi nożycami. Na dźwięk rozdzieranego materiału Etan cały się spocił. Było mu tak gorąco jak jeszcze nigdy wcześniej. Nawet podczas najcięższych ćwiczeń czy egzaminów.
    
    Kiedy palce pielęgniarki dotknęły jednej z kości ramienia nie zdołał powstrzymać syku i już prawie zniżyłby się do krzyku. Opanował się ostatkiem sił.
    
    - Bolało. – Skwitowała kobieta. – Poczekaj chwilę ustawię odpowiednio skanery. – Piętnastka zniknęła na chwilę za parawanem.
    
    Zetar podkradł się do niego od drugiej strony, wcześniej stał po przeciwnej stronie łóżka. Popatrzył na opuchnięte ramię i zagwizdał.
    
    - No nieźle. Nie dziwię się, że boli. Wygląda jakby ciebie coś użądliło.
    
    Wcale nie poprawiło to nastroju Etanowi jedynym plusem było to, że przynajmniej na chwilę zapanował nad podnieceniem, które w czasie ich wędrówki do centrum medycznego niesłychanie szybko wzrosło na niebezpieczny poziom.
    
    - Proszę się odsunąć i poczekać tam Zetarze. – Monotonnym głosem poprosiła pielęgniarka i chłopak przepraszając zniknął z jego pola widzenia ponownie zajmując miejsce po przeciwnej stronie łóżka.
    
    - Wykonam zdjęcie rezonansem więc proszę się nie ruszać.
    
    Znów nie było jej dosłownie chwilę i wróciła już z podręcznym komputerem w dłoniach i coś klikała i przesuwała na dotykowym wyświetlaczu nic nie mówiąc.
    
    - Kości są całe tak samo jak ścięgna. Masz naderwane niektóre włókna mięśniowe. Przepiszę maść i dam zwolnienie z zajęć fizycznych do ...
    ... czasu kolejnej wizyty kontrolnej.
    
    - Dziękuję Piętnastko.
    
    Kobieta nic nie odpowiedziała zamiast tego posmarowała mu brutalnie ramię jaskrawo niebieską maścią. Z początku ból był okropny i pomieszany z lodowatym zimnem mikstury lecz później przyjemny chłód odegnał niemal wszystkie dolegliwości. Etan na próbę poruszył lekko ręką i ku jego uldze nic nie bolało. Natychmiast poczuł się znacznie lepiej. Już chciał wstać gdy zatrzymał go nieugięty głos pielęgniarki.
    
    - Jeszcze nie koniec. Maść należy naświetlić. – Wskazała dłonią na zawieszony na wysięgniku promiennik w kształcie spłaszczonej kuli wiszący obok lampy rzucającej jaskrawy snop światła na łóżko. - Proszę się nie ruszać pójdę włączyć aparaturę.
    
    Kobieta zniknęła za parawanem obserwując go znad jego krawędzi. Po wprowadzeniu odpowiednich danych dotychczas martwy emiter ożył przesuwając się na długim wysięgniku idealnie nad jego ramię. Z dziwnym dźwiękiem owalne metalowe urządzenie zabłysło zieloną poświatą. Dźwięk powoli narastał Etan zaś kompletnie nic nie czuł. Tym bardziej po tej chwili zwłoki niemal podskoczył gdy nagle skóra zaczęła nieznośnie piec. Na szczęście po chwili pieczenie ustało zastąpione uczuciem ciepła, które niwelowało ostry chłód niebieskiej maści. Ciepło rozszerzało się i pełzało po ramieniu niemal je widział, zaintrygowany Zetar również się przybliżył obserwując niecodzienne zjawisko. Oboje obserwowali jak zielonkawa poświata ogarnia powoli całą jego rękę i pełźnie dalej na brzuch zalewając po ...
«1234...11»