1. Hermiona i Draco cz. IX


    Data: 09.11.2019, Autor: oliviahot17, Źródło: Lol24

    ... doskonale to wyczuwał.
    
    Sylwetka Hermiony zamajaczyła przy wejściu. Ron ze smakiem pałaszował pachnącą jajecznicę z bekonem, więc tego nie zauważył. Odwrócił głowę, dopiero kiedy dziewczyna usiadła obok niego. Zobaczył jak zwykle schludnie uczesaną oraz ubraną przyjaciółkę, a kiedy jej twarz znalazła się na wysokości jego, dostrzegł także olśniewający uśmiech. Zaczerwił się lekko, ale odwzajemnił go. Był zbyt przejęty własnym szczęściem, by móc zauważyć malujący się w czekoladowych oczach smutek. Za to Harry nie miał z tym najmniejszego problemu. A w dodatku siedząca obok niego Ginny milczała jak zaklęta... Coś było nie w porządku. Coś się stało i to chyba bardzo poważnego. Zazwyczaj dziewczyny beztrosko plotkowały, czytając razem proroka codziennego i co chwila wybuchając głośnym śmiechem. A dzisiaj? Zachowywały się jakby się nie znały. To było więcej niż niepokojące.
    
    Wszystkie podejrzenia, wyparowały mu jednak na lekcji transmutacji, kiedy profesor Mcgonagall postanowiła przetestować wiedzę uczniów, rozdając im arkusze niezapowiedzianej kartkówki. Większość klasy tępo wpatrywała się w swój kawałek pergaminu i tylko Hermiona potrafiła coś tam napisać. Jednak brakowało jej entuzjazmu i wigoru, zazwyczaj w takich sytuacjach, podniecona wypisywała wszystko, co wiedziała, nie zważając, że pytanie tego nie obejmuje. A teraz z obojętną miną wypełniła test i oddała go zaskoczonej nauczycielce. Nie potrafiła zdusić tej rozpierającej ją zewsząd goryczy, zasłonić za sztucznym ...
    ... uśmiechem i udawać najszczęśliwszą osobę na ziemi. Jako miała to robić, skoro tak niedawno zasmakowała prawdziwego szczęścia? A ta szara rzeczywistość wydawała się przy tym tak nijaka i nudna, że niemal doprowadzała dziewczynę do istnego szaleństwa. Zdała sobie sprawę, że to nie tego chciała. Niby poukładane, proste życie było spełnieniem jej marzeń. Znaczy, zdawało jej się, zanim poznała Draco. Tak naprawdę poznała.
    
    Po niemiłosiernie długiej godzinie lekcyjnej, młodzież z ulgą wypłynęła na korytarze. Ron beztrosko podszedł do Hermiony i usiadł koło niej na ławce. Dziewczyna z całych sił zacisnęła usta, kiedy jego dłoń spoczęła na jej ramieniu. Zerknęła na niego i uśmiechnęła się lekko. Pomimo tego zuchwałego gestu, w jego oczach wciąż czaiła się niepewność. Gryfonka z rozpaczą uświadomiła sobie, że teraz do niej należy ruch. Z bijącym sercem, wtuliła głowę do jego boku i objęła go w pasie. Do tego zrobiła słodką minę, która miała również emanować miłością. A nuż, może kiedyś się w nim zakocha?
    
    Jednak, zdążyła tylko pomyśleć o ich znikomym szczęściu, kiedy tuż przed nią przeszedł Malfoy. Zatrzymał się przed nimi, a w jego oczach błysnął szok pomieszany z rozczarowaniem. Stanął jak wryty i tylko gapił się na nich. Hermionie zadrżały wargi, a oczy zaszkliły się od łez.
    
    - Stanowicie idealną parę – zza pleców blondyna nagle odezwał się szyderczy głos. - Szlama i kolejny Wesley. Cudo! Oboje jesteście siebie warci.
    
    Słowa Zabiniego ledwo jednak do niej trafiły. Była zbyt ...
«1234...13»