1. Hermiona i Draco cz. IX


    Data: 09.11.2019, Autor: oliviahot17, Źródło: Lol24

    ... korytarz zamku. Zasiedziała się w bibliotece i teraz mogła spodziewać się Filcha z każdej strony. Było grubo po ciszy nocnej, a ona nie chciała dostać szlabanu. Nie posiadała przy sobie peleryny Harry'ego, więc serce waliło jej niczym młotem. Owszem, wyczyniała już dużo gorsze rzeczy podczas różnych przygód z przyjaciółmi, ale miała dziwne przeczucie. Jakby zaraz miało ją spotkać coś złego. Wybrała krótszą drogę, prowadzącą przez wcześniej wspominany korytarz bez okien. Zależało jej na szybkim powrocie do wieży, musiała się wyspać, no i nie mogła odpędzić się od złego przeczucia.
    
    Usłyszała jakiś szelest. Raptownie przystanęła, odwróciła się i podejrzliwym wzrokiem przemierzyła ciemności z tyłu. Powoli wyciągnęła różdżkę i nadal obserwując, zaczęła się cofać. Nie powinna wybierać tego korytarza, ale tak bardzo chciała się już znaleźć się w ciepłym łóżku...
    
    Nagle czyjaś silna dłoń zacisnęła się na jej nadgarstku, wykręcając go tak, że broń bezwiednie wypadła jej z ręki. Następnie oprawca chwycił ją w pasie, zakręcił i brutalnie pchnął na ścianę. Podparła się słabo, delikatnie odpychając od zimnego betonu, lecz w tej samej chwili ciężar ciała mężczyzny z powrotem przywarł ją do chropowatej powierzchni, dodatkowo uniemożliwiając jej jakikolwiek ruch. Otworzyła usta, zdając sobie sprawę, że wcześniej była zbyt oszołomiona, by krzyczeć, lecz silne uderzenie w twarz, skutecznie je zamknęło. Nie poczuła bólu, lecz upokorzenie i zniewagę. Wściekła, szarpnęła się pod ...
    ... nieznajomym, lecz w nagrodę poczuła jeszcze większy nacisk. I śmiech. Soczysty, czerwony rumieniec wypłynął na jej policzki. Zacisnęła zęby ze złości, ale nie mogła nic zrobić. Była bezbronna. Nie chciała być więcej bita, bardziej z dumy niż z bólu, więc trzymała buzię na kłódkę. Ale gniew jaki odczuwała był wręcz nie do opisania.
    
    - Hermiona Granger... - wyszeptał owy ktoś prosto do jej ucha. - Sama po nocach i jeszcze w takim miejscu? Niegrzeczna...
    
    Jego dłonie przesunęły po jej ciele, zupełnie nie zwracając uwagi na dzikie protesty dziewczyny. Jego jedyną reakcją był cichy, lubieżny pomruk. Hermionę zaczęły nachodzić ponure wizje i najczarniejsze scenariusze. Strach opanował jej umysł, lecz w następnej sekundzie znów spróbowała się wyswobodzić z uścisku prawdopodobnie jej przyszłego gwałciciela... Ten jednak tylko stanowczo ją przytrzymał i jeszcze bardziej przyszpilił do ściany. Niedługo potem dało się słyszeć westchnienie rezygnacji i niezadowolenia. Gryfonka poczuła na policzku jego ciepły oddech i odrzucającą wręcz woń alkoholu. Jak na pijanego, miał całkiem niezły refleks.
    
    - Och, Granger, gdyby nie Draco już dawno bym cię przeleciał... - mruknął, delikatnie masując jej ramiona.
    
    Hermiona ściągnęła brwi. Draco..? Zaraz... Przecież to był Zabini! Ogarnięta nagłą zgrozą, stanęła jak sparaliżowana, ale gdy tylko odzyskała jasność umysłu, szarpnęła się gwałtownie. Chociaż, żeby być całkowicie szczerym, przez jej głowę przeszła myśl na spóźnioną zemstę, lecz rozwiała się ...
«1...345...13»