Mój właściciel Kacper - część 1
Data: 09.11.2019,
Kategorie:
Geje
Autor: Lykaczspermy2, Źródło: Pornzone
Zezwalam na kopiowanie każdego mojego opowiadania i jego udostępnianie na inne strony. Zachęcam do ich edytowania i pisania własnych części :)
Nazywam się Michał i jestem homo. Mieszkam na wsi w województwie pomorskim. Ważę 55 kg przy wzroście 165 cm. Opowiadanie miało miejsce kilka lat temu.
Zaczynał się gorący czerwiec. Niedługo koniec roku i za dużo nauki nam już nie zostało, dlatego nasz wychowawca postanowił zorganizować nam wyjazd na basen. Nie lubię sportu, ale do pojechania tam zachęcił mnie fakt, iż w wycieczce mieli brać udział najatrakcyjniejsi chłopcy ze szkoły. Jako gej, oczywiście nie mogłem przepuścić takiej okazji.
Nadszedł dzień wyjazdu. W autobusie spojrzałem na chłopaków. Kacper, starszy ode mnie o dwa lata kolega, uwodził mnie swoim wyglądem. Był wyższy ode mnie o jakieś 20 centymetrów. Jego wyraziste rysy twarzy, szerokie barki oraz umięśnione nogi i klata czyniły go doskonale męskim i przystojnym. Dużo ćwiczył i jeździł na zawody sportowe. Znaliśmy się, czasem gadaliśmy ze sobą, ale nie była to zbyt głęboka relacja. Skrycie chciałem, żeby mnie zaliczył, jednak nie było na to żadnych szans. Był w 110% hetero i od roku miał dziewczynę.
Gdy dojechaliśmy i weszliśmy do szatni basenu, dostaliśmy po jednym "zegarku" z czujnikiem do otwierania szafek. Kacper i ja dziwnym trafem wylosowaliśmy szafki obok siebie. Moim numerem był 183, a jego 184. Odblokowałem swoją i poszedłem do przebieralni. Gdy wróciłem, schowałem wszystkie swoje rzeczy i ...
... zamknąłem drzwiczki szafki.
Gdy byliśmy już w pomieszczeniu z basenem, poczułem podniecenie. Tylu seksiaków w jednym basenie... Kutas prawie mi stanął. Szczególną uwagę zwracałem na Kacpra. Ujrzałem zajebiście szerokie stopy w klapkach-japonkach, na oko rozmiar 46. Miał bardzo dużego palucha, i... nieproporcjonalnie długiego drugiego palca (tego obok palucha) u obu stóp. Jeszcze nigdy u nikogo czegoś takiego nie widziałem.
Basen miał dwie zjeżdżalnie - na jedną trzeba było iść z pontonem jednoosobowym, a na drugą z pontonem dwuosobowym. Od razu poszedłem na tą pierwszą. Po kilku zjazdach znudziło mi się to i zacząłem szukać osoby, z którą mógłbym zjechać. Nie znalazłem nikogo, kto by chciał. Gdy szedłem zjechać jeszcze raz z jednoosobowej, zagadał do mnie Kacper.
- Michał, chcesz zjechać ze zjeżdżalni ze mną? - spytał Kacper. Podekscytowałem się na tą myśl.
- Jasne, chodź - uśmiechnąłem się. Spojrzałem na jego klatę. Była pełna włosów. Sam on wyglądał bardzo dominująco, a jego uroda była czarująca.
- Tylko ja chcę być na tylnym miejscu.
- Spoko, nie ma sprawy.
Usiedliśmy oboje i przygotowaliśmy się do zjazdu. Nie było akurat, na szczęście, nikogo w kolejce.
- Haha - zaśmiał się Kacper i ułożył swoje nogi na moich ramionach. Jego stopy były bardzo blisko mojej twarzy. Wreszcie mogłem im się przyjrzeć z bliska. Niestety, nie mogłem poczuć ich zapachu, bo wcześniej je wymoczył w wodzie. Nie wiem dlaczego, ale z jakiegoś powodu podjarał mnie ten jego przydługawy ...