1. Nauczyciel i uczeń


    Data: 20.11.2019, Kategorie: Sex grupowy Autor: Sylwunia, Źródło: Pornzone

    ... nie miał pojęcia co w ogóle dalej robić. Czy wspominałem już, że Karol był prawie tak święty i nieskalany jak Matka Boska? Tak, gdzieś na początku. Dziwne chłopię. I właśnie takie dziwne Adama bardzo pociągało. Dostawał fiksacji na samą myśl o jego zapachu, o jego słodkich reakcjach na każdy jego najdelikatniejszy dotyk. Olszewski był tak wrażliwy na jego ręce, że Adam był bliski szału. Nie chciał mu jednak zrobić krzywdy. Domyślał się, że różowowłosy może być nietknięty, ale nie przeszkadzało mu to. Ba, jarało go to jeszcze bardziej. A fakt, że mógł być jego pierwszym (i oby ostatnim) doprowadzał go wręcz do jakiejś seksualnej gorączki.
    
    Różowowłosy zacisnął nieco powieki, kiedy mężczyzna zdjął z niego bokserki. No, cóż... Nie umiał ocenić czy jest jakiś krzywy czy atrakcyjny... Jasne, zdarzyło mu się pomacać parę panien ze wzajemnością, ale nie doszło nigdy do zdejmowania z siebie odzienia, które nie było bluzą czy swetrem. Cholera... Jego natrętne myśli i obawy czy na pewno podobał się Adamowi odeszły w niepamięć. Prawie krzyknął, kiedy poczuł na swoim penisie gorąco i wilgoć. Spojrzał w dół i spotkał się ze złotymi oczyma pana od polskiego. Zrobiło mu się słabo. Pierwszy raz ktoś tak intensywnie go pieścił, pierwszy raz ktoś patrzył na niego w aż tak głodny sposób. Ten facet, gdyby tylko chciał, samym takim patrzeniem i delikatnym gładzeniem go po ciele, nawet nie dotykając przyrodzenia Karola, mógłby go doprowadzić do orgazmu.
    
    - A-Adam...! - jęknął żałośnie ...
    ... uczeń, nie zważając już na żadne „co mu wypada”. Wystarczyło, że właśnie poszedł z nauczycielem do łóżka. Na cholerę miałby mu jeszcze mówić per pan, albo „profesor”?! To już graniczyłoby ze śmiesznością.
    
    Członek Pełeszuka zapulsował boleśnie. Jego imię wymówione w taki sposób, jego ukochanym głosem - to był dopiero bodziec do startu!
    
    Trzydziestodwulatek natychmiast wypuścił męskość maturzysty z ust. Uchwycił jego nogi pod kolanami i uniósł je wyżej.
    
    - Proszę, wytrzymaj tak, dobrze? - poprosił go, ledwo panując nad własnym oddechem.
    
    Ciche westchnienie Olszewskiego było najwidoczniej wyrazem zgody.
    
    Gorący język mężczyzny przesunął się w okolicy wejścia nastolatka. Ten krzyknął w odpowiedzi na jego pieszczotę. Czuł się jakiś taki... brudny, skalany, ale kurewsko mu się to podobało. Miał wrażenie, że coś wwierca mu się w tyłek, że coś rozpycha go od środka. Czuł palący go wewnątrz ogień. Jak dobrze, że nie zrobili tego w szkole tamtego dnia! Nie mieliby nawet czasu na takie ceregiele. Karol był już bardzo blisko, Adam musiał na dłuższą chwilę zaprzestać pieszczot, by w ogóle móc pójść z nim o krok dalej.
    
    Przysunął się bliżej jego prawego boku i przyciągnął drobne ciało ucznia do siebie. Przytulił go mocno, jedną ręką intensywnie masując jego pośladki, dbając o to by jeszcze nie doszedł, ale by cały czas pozostał tak samo podniecony. Sam ledwo mógł się opanować przed bezceremonialnym i brutalnym wyruchaniem chłopaka, do takiego stanu doprowadzały go wydawane przez ...