1. Weekend nad morzem. Część 3.


    Data: 25.11.2019, Kategorie: Dojrzałe Autor: Pala, Źródło: Fikumiku

    Po może 15 czy 20 minutach opalania, poprzez zamknięte powieki, poczułem iż ktoś zbliża się do nas zasłaniając mi słońce. Otworzyłem oczy i faktycznie zobaczyłem zbliżającą się do nas kobietę. Ubrana była w długą białą sukienkę, a na głowie miała kapelusz z olbrzymim rondem całość dopełniały okulary słoneczne, skutecznie zasłaniające chyba pół twarzy i torba plażowa przewieszona przez ramię. Widząc, że idzie w naszym kierunku, uniosłem się nieco na łokciach i przyglądałem się jej z zaciekawieniem. Widząc to uśmiechnęła się szeroko i zapytała czy mogła by rozłożyć się niedaleko nas gdyż jest sama i nie chciałaby zostawiać swoich rzeczy bez opieki gdy pójdzie się kąpać. Odpowiedziałem że nie ma problemu choć prawdę powiedziawszy liczyłem na więcej intymności na takiej plaży. Jednak grzeczność i życzliwość przede wszystkim. Kobieta wyciągnęła z torby ręcznik, rozłożyła go na pisaku i powoli zaczęła rozpinać sukienkę. Przypatrywałem sie jej z zaciekawieniem. tak na oko mogła być w moim wieku, widać jednak że dbała o siebie. Stojąc tyłem do mnie zsunęła rozpiętą już sukienkę i okazało się, że pod nią nie miała bielizny. Mogłem więc od razu oszacować jej sylwetkę. Była to dość potężnie zbudowana kobieta o rozłożystych biodrach i dużych aczkolwiek zgrabnych pośladkach. Nogi jak kolumny greckie utrzymywały tę zgrabną i opaloną pupcię. Widać, że sporo czasu poświęcała na solarium. Odwróciła się, mogłem więc dostrzec jej duże, jednak dość jędrne na pierwszy rzut oka piersi i pięknie ...
    ... przystrzyżoną kępkę czarnych włosów na łonie. Była jakże inna od mojej delikatniej i dziewczęcej Bożenki, inna lecz równie pociągająca. Widząc że patrzę na nią uśmiechnęła się i wyciągając w moim kierunku dłoń podała swoje imię - Ewa. Poderwałem sie uścisnąłem wyciągniętą dłoń i również przedstawiłem się prezentując równocześnie moją towarzyszkę. Ewa powiedziała, że pochodzi z Wrocławia, jest rozwódką i jest tu już drugi raz. Wcześniej była tu dwa lata temu ale w towarzystwie, a teraz przyjechała sama gdyż z trochę poplątały jej się plany urlopowe. Wcześniej 10 dni spędziła w Grecji, a teraz zamierza pobyć w Pogorzelicy jakieś 5-7 dni. Wydawała się być bardzo wyluzowaną osobą, zaraz przykucła na naszym kocu i z ochotą opowiadała o sobie i swoich zajęciach. Jest właścicielką kilku salonów fitness na Dolnym Śląsku i instruktorką aerobicu. Zresztą widać to było po zadbanym ciele, które pomimo lat (jak sie okazało miała 42 lata) było bardzo jędrne i pozbawione grama tłuszczu. Po kilku minutach rozmowy praktycznie wiedzieliśmy już o niej wszystko, że jest rozwódką (od 5 lat), że ma prawie dorosłą córkę, że nie jest z nikim w stałym związku, itd., itp. Rozgadała się jakbyśmy znali się od bardzo dawna. W pewnym momencie poderwała się z koca - i co?- popilnujecie mi rzeczy? - mam ochotę się wykąpać. Nie czekając na naszą odpowiedź po chwili już maszerowała w kierunku morza. Muszę przyznać, że miło było patrzeń na nią jak szła plażą, wysoko uniesiona broda, wypięte piersi i cudownie ...
«1234...8»