Pielegnowany przez mame cz.2
Data: 28.11.2019,
Kategorie:
Mamuśki
Autor: Jan Orebski, Źródło: SexOpowiadania
... zwróciła się po chwili do mnie – to bardzo cię przepraszam. Nie powinnam tak ostro reagować, wiedząc jak ciężko ci jest. Po prostu byłam zdenerwowana czekającą mnie dziś rozmową z ordynatorem. Wrócił wczoraj z urlopu i chciał wiedzieć, dlaczego wzięłam tak długi urlop, a jego nikt o tym wcześniej nie poinformował. Wyjaśniłam mu wszystko i na szczęście to zrozumiał. Nie gniewaj się na mnie, cukiereczku.Podniosłem głowę i się rozpromieniłem.- Bałem się, że to ty będziesz na mnie nadal zła.- Wiesz, wczoraj przyznaję, że trochę mnie to wyprowadziło z równowagi. Lecz nie mam dla siebie usprawiedliwienia. Jak ci mówiłam wcześniej, to nie jest żaden powód do wstydu, a normalna reakcja organizmu. W szczególności tak młodego, jak twój. Zrobię wszystko, by w tym trudnym okresie ulżyć ci w mękach – patrzyła na mnie z miłością w oczach i lekko się uśmiechała – chodź i przytul się do matki, jak już wszystko sobie wyjaśniliśmy.Odkryłem z siebie koc, a mama pochyliła się, aby pomóc mi wstać. W ciasnej, opinającej bluzce na ramiączkach dostrzegłem przestwór między jej piersiami w staniku a bluzką. Ogromne i kusząco krągłe kształty niemal się wylewały.Wzięła mnie pod pachy i postawiła mnie na nogi. Wdychałem zapach jej perfum i włosów, w które wtuliłem przez moment twarz. Od tych bodźców wzrokowo – zapachowych, mój na pół zwiotczały sprzęt na nowo zaczął się podnosić. W tak kłopotliwej sytuacji.Mama zbliżyła się. Nasze ciała się zetknęły. Objęła mnie, a jako, że była wyższa, to ucałowała ...
... mnie w czubek głowy. Moja twarz wtłoczona była w jej biust. Z trudem łapałem oddech. Ale nie będę ściemniał, że bardzo mnie to podkręciło. Jej słowo, że postara się mi ulżyć, również. Wyobraźnia szalała, w jaki sposób to zrobi i czy myślała o tym, o czym ciągle ostatnio marzę. Że zrobi to osobiście swoją ręką. Sztywny penis wbijał się w jej udo, okryte materiałem spódniczki, która sięgała do kolan. Ręce w gipsie sterczały mi zawieszone w powietrzu. Przeniosłem je powoli na jej plecy, czując pod opuszkami miękkość jej skóry i puszyste fałdki na boczkach. Zjechałem trochę niżej i zatrzymałem na jej gołej skórze między bluzeczką a brzegiem spódniczki. Na więcej się nie odważyłem. Choć i tak ciepło i miękkość jej niczym nie okrytej skóry, to jak jej biust mnie dusił i bliskość naszych ciał sprawiało, że krew się we mnie gotowała.- Kocham cię, synku – szepnęła mi do ucha.W luźnych spodenkach mój pal wbijał się mocno w jej udo, pulsując wściekle i podrygując od czasu do czasu. Na pewno to czuła. Cieszyłem się, jaka jest wyrozumiała. Jak sprawy się tak dobrze mają między nami, czekałem na długo oczekiwaną rozmowę z nią. Musiałem jednak to przerwać, bo wiedziałem, że zaraz się nie powstrzymam przed ocieraniem o nią. Już zacząłem mocno sapać z nosem wsadzonym w przedziałek jej piersi, będąc strasznie mocno podnieconym.- Ja też bardzo mocno cię kocham, mamusiu – powiedziałem, mocno dysząc i próbując dosięgnąć jej policzka, by dać jej buziaka.W szerokim uśmiechu odsunęła się lekko ode mnie ...