1. Nienasycenie


    Data: 09.12.2019, Autor: GokuBadBoy, Źródło: Lol24

    ... stanowczo.
    
    Wiedziałem, że rozstała się ze swoim facetem. Podobno tak musiało się stać. Jaki był powód? Nie wiem. Nigdy o nim nie mówiła. I dobrze, bo ja wcale nie chciałem o nim słuchać.
    
    Jej oczy płonęły, a we mnie płonęło pożądanie.
    
    Pociągało mnie jej ciało, jej głos, ale nade wszystko pociągała mnie jej inteligencja.
    
    Nie wiem co zrobiła, nie wiem nawet kiedy i jak, ale "trzymała" mnie prosto za jaja.
    
    Myśli o tym, by i ją złożyć na ołtarzu rozmywały się z każdą kolejną chwilą.
    
    Co się dzieje!? - starałem się zebrać rozjebane myśli.
    
    Odwalałem wówczas niezłą herezję, a niebo kochanków oddalało się z każdą kolejną chwilą.
    
    Mieszkanie ciche i przytulne. Nieco na uboczu. Nie można powiedzieć żeby pedantycznie wręcz dbała o porządek. Coś zupełnie w moim stylu. W moim mieszkaniu zawsze panował chaos. Nazywałem to artystycznym nieładem. W rzeczywistości był to burdel.
    
    W jej mieszkaniu wszystko o dziwo miało swoje miejsce. Nic nie było dziełem przypadku. Podobnie jak słowa wypływające z jej ust. Każde było dobrze przemyślane, idealnie dopasowane do sytuacji. Wiedziała jak pobudzić mój mózg do intensywniejszego wysiłku. Po raz pierwszy nie byłem panem sytuacji.
    
    Nie wiem czemu, ale zdawała się nie dostrzegać zajebistości, którą przecież ociekałem.
    
    Podała mi butelkę wina, którą niezwłocznie otworzyłem, kiedy ona udała się po kieliszki. Lubiłem patrzeć jak chodzi. Krągłość jej bioder, jędrne pośladki, zgrabne nogi dopełniające idealnej ...
    ... całości.
    
    Dusza, którą niegdyś utraciłem była mi świadkiem, że chciałem doskoczyć do niej, zerwać ubranie przyciskając ją do ściany ciężarem swego ciała. Chciałem odsłonić jej dorodny biust. Drażnić sutki, pieścić je językiem. Chciałem sprawić by majtki opadły na podłogę. W tej chwili chciałem ją posiąść w całości. By jej gładko wygolona cipka przyjęła w całości mojego kutasa.
    
    Chciałem by sąsiedzi słyszeli jej krzyki. Chciałem ją pieprzyć przy zapalonym świetle, przy odsłoniętych oknach, tak, by każdy przechodzień mógł podziwiać nasze nagie splecione w namiętnym uścisku ciała. Oczyma wyobraźni widziałem jak zalewam ją salwami ciepłej spermy, jej uda obficie ociekające sokami. Palec zanurzony w mokrej cipce, wędrujący wprost do ust.
    
    - Jesteś dziś nieobecny. - wyrwała mnie z letargu.
    
    Spojrzałem na nią mętnym wzrokiem. Stała przede mną znów ubrana, jakby nic się nie wydarzyło.
    
    Nic dziwnego, przecież wszystko działo się jedynie w moim chorym umyśle.
    
    Skrzywiłem się lekko. Mój kutas naprężony do granic możliwości nie dawał o sobie zapomnieć. Wyrywał się do niej, zaznaczając swoją obecność pod materiałem spodni.
    
    - Widzę, że cieszysz się na mój widok. - uśmiechnęła się zalotnie.
    
    - Yyy tak, chyba tak, yyy tzn. muszę na chwilę do łazienki. - wybełkotałem odstawiając butelkę.
    
    Przemyłem chłodną wodą twarz, spoglądając na swoje odbicie w lustrze. Zawsze widziałem w nim pewnego siebie faceta. Śmiałego, zuchwałego, ale nade wszystko zuchwałego. Dziś, widziałem jedynie żałosnego ...
«1234...»