-
NAM NIE WOLNO, ALE....
Data: 13.06.2018, Autor: Minka227, Źródło: Lol24
... mężczyźni nie istnieją”. Kiedy na powrót je otworzyła książę z bajki stał przed nią. Ten jego uśmiech! Powinna wstać, ale nie mogła. Usłyszała najpiękniejszy głos jaki w życiu słyszała: - Czy to aniołowie zstąpili, czy też jakaś bogini raczyła odwiedzić nasze skromne progi? Jej policzki niczym u nastolatki pokryły się rumieńcem. - Kim ty jesteś? – zadała głupie pytanie. - Ja tu mieszkam, ty pewnie jesteś Klaudia? -Potwierdził się jej przypuszczenia. Przed nią stał Kuba, mąż jej przyjaciółki. Wstała z fotela i wyciągnęła rękę: - Tak, jestem przyjaciółka Gosi. Skoro tu mieszkasz to jesteś zapewne jej mężem? - Zgadza się. Jakub. - Mówiąc to pochylił się i wciąż patrząc dziewczynie w oczy pocałował ją w dłoń, a następnie niespodziewanie w policzek. Dreszcz przeszedł przez jej ciało. Powinna coś powiedzieć, ale stała jak słup. Jak jakaś nastolatka. Kuba wciąż trzymał jej dłoń w swojej i delikatnie pieścił. Gdzieś coś trzasnęło i to obudziło Klaudię. Zabrała swoją dłoń. Jakby z oddali usłyszała: - Zaraz do ciebie wrócę. Wskoczę tylko w jakieś luźniejsze ciuchy. Nie uciekaj mi. - Nie mam dokąd…- prawie szeptem odpowiedziała. Nie chciała tego powiedzieć, ale słowa same jakoś wyszły. Usiadła. Co się z nią dzieje? Przecież na długo ma dość facetów! W dodatku on jest mężem jej przyjaciółki. W ogóle nie powinna tak reagować na żadnego. Została skrzywdzona i na długo to zapamięta. Na długo! Nie, jednak już nie pamięta, bo oto bóg zbliża się do niej. Jakub z ...
... winem i dwoma lampkami nadchodził od strony domu. Teraz miał na sobie szorty i koszulkę na ramiączkach. Klaudia czuła, jak jej zawirowało w dolnej części brzucha. Dreszcz przeszedł przez jej ciało. "Ty głupia wariatko, uspokój się. To tylko taki sam drań jak wszyscy.” - Myślę, że na gorączkę te winko nada się. Proszę.- Podał lampkę wina kobiecie, - I opowiadaj, skąd się tu wzięłaś. - Z daleka przyjechałaś, Klaudio?- Jego głos miał aksamitną barwę. - Taaak, z daleka, ale nie chcę o tym mówić. - Ok, nie nalegam. - Dzięki. To wino jest naprawdę dobre. – Próbowała zmienić temat. Jakub uśmiechnął się. Spostrzegł, że Klaudia nie chce rozmawiać o sobie. Zresztą nie dziwił się. Dopiero co poznali się, a ją widocznie coś trapiło. Postanowił nie nalegać i resztę popołudnia spędzili na miłej, nie zobowiązującej rozmowie. Kiedy sprzątali po późnym obiedzie kilkakrotnie ich ciała stykały się, a wówczas przez Klaudię przechodził dreszcz. Nie potrafiła wytrzymać jego wzroku. Była zła na siebie za te reakcje swojego ciała. Mogłaby uciec, ale dobrze się czuła w towarzystwie Kuby. Oprócz uroku osobistego posiadał także umiejętność dostosowania się do towarzystwa. Był bardzo spostrzegawczy i wyciągał odpowiednie wnioski. Z kimś takim mogłaby spędzać wolny czas. Tylko że po pierwsze był mężem jej przyjaciółki a po drugie na razie miała dość facetów. Następnego dnia była sobota, a więc oboje gospodarze mieli wolne. Klaudia przy kawie opowiedziała Gosi swoją historię. Jakże się ...