1. Ostatnia taka impreza - cz. 1.


    Data: 11.12.2019, Kategorie: Nastolatki Autor: Tomnick, Źródło: SexOpowiadania

    ... życzliwa uczniom. I miała to „coś”, co powodowało, że uczniowie chętnie zaglądali w jej dekolt, kiedy nachylała się nad stolikiem. Tylko na jej lekcjach chłopcy chętnie pytali o cokolwiek, wskazując jakiś akapit w książce lub swoją pracę w zeszycie. Chyba każdy chłopak rozbierał ją wzrokiem.
    
    Ich zainteresowanie nauczycielką znacznie wzrosło, kiedy jeden z uczniów, Robert, spotkał ją na weselu, na które został zaproszony razem z rodzicami. Okazało się wówczas, że świetnie tańczy i ma jeszcze jedną przypadłość – lubi chłopców. Chętnie tańczyła z nastolatkami, a kiedy wszyscy już mieli trochę w czubie, jednemu z nich podała swój numer telefonu i nalegała, żeby do niej zadzwonił w tygodniu. Od tego incydentu minął rok. Chłopak nie odważył się zatelefonować, ale też, mimo usilnych starań, nigdy nie zdradził numeru żadnemu z kolegów.
    
    Pewnego razu, w trakcie dyżuru, pani Bożena stała na piętrze przy schodach i w trakcie rozmowy z koleżanką poprawiała krótką spódniczkę. Szczęśliwcy, którzy wówczas znajdowali się pół piętra niżej, wielokrotnie rozmawiali o niezapomnianym widoku. Ze szczegółami analizowali jej opalone krocze ograniczone jedynie skrawkiem materiału stringów i pończoch. Miała świetne nogi.
    
    Najważniejsze, że dzisiaj przyszła. Otrzymała zaproszenie jak wszyscy nauczyciele na pożegnalną zabawę. Wyglądała efektownie: szczupła blondynka w niebieskiej bluzce z podniesionym granatowym kołnierzykiem, ciemnoniebieskie bolerko, białe korale, niebieska spódniczka w ...
    ... delikatne czarne prążki nad kolana, szare pończochy i szare sandałki o metalicznym połysku na szpilce. W ręku trzymała zgrabną, szarą torebkę. Kilku chłopakom zaparło dech z wrażenia.
    
    – Ale mięsko – stwierdził jeden.
    
    – Ale baloniki... – westchnął drugi.
    
    – No, sport baloniarski ma przyszłość – dodał inny.
    
    – Biorę ją – sapnął ktoś. Nie bardzo było wiadomo, kto w grupie tak powiedział, ale z reakcji innych można było wywnioskować, że chętnych jest znacznie więcej. I nie wszyscy będą mogli dopchać się.
    
    – Na razie weź głęboki oddech – poradził Robert.
    
    Kobieta stała przy stole, z uśmiechem witała się z nauczycielami i rodzicami, nieświadoma wrażenia, jakie wywarła na grupce obserwujących ją uczniów. Ci gromadzili się pod oknem, z dala od stołu ich opiekunów. Chyba wszyscy już zaliczyli pierwszy kieliszek i nie chcieli podpaść nauczycielom. Nie teraz. Nie dzisiaj. Już lepiej wpaść na maturze ze ściągami.
    
    Chwilę później pojawiła się nauczycielka geografii. Pani Teresa, wolna, najmłodsza (28 l.) w gronie nauczycieli liceum, ubrana się równie efektownie. Jasnoszarą sukienkę nad kolana z bufiastymi krótkimi rękawkami w żółtym kolorze zdobiła delikatna żółta lamówka wokół odważnego szerokiego dekoltu, któremu efektu dodawała stójka wokół szyi oraz kwiatek, w tym samym kolorze, przyszyty nad lewą piersią. Na nogach miała żółte pończochy i szare szpilki w żółte esy-floresy. Całości dopełniała szara kopertówka.
    
    – Fajne dupy u was uczą – stwierdził jakiś wyrostek z ...
«1234...15»