1. Licealne wspomnienie


    Data: 13.06.2018, Autor: bieniek, Źródło: Lol24

    ... idealnie ogoloną cipciulkę. Dziewczyna była niezwykła. Równiusieńko opalona, niebiańsko zgrabna, pełna niewypowiedzianego wdzięku. Doskonała w każdym szczególe. Wyciągnęła się na łóżku i podparła łokciami, żeby móc mnie obserwować. Błyskawicznie zrzuciłem ubranie. Widziała wszystko już wczoraj, ale uśmiechnęła się na widok mojego wzwodu. Ukląkłem przy brzegu łóżka. Boże, jak ja całowałem jej stopy. Przepiękne, doskonałe. Nie mogłem się nasycić ich kształtem, delikatnością, zapachem. Kiedy uznała że jest dostatecznie adorowana, przysunęła biodra do brzegu łóżka i rozsunęła kolana. To była najpiękniejsza chwila w moim dotychczasowym życiu. Lizałem każdy milimetr jej sromu, penetrowałem językiem coraz bardziej wilgotną pochwę, co chwila patrząc jej w oczy. Błękit nad błękitami. Cud nad cudami. Cóż to było za uczucie. Po tylu miesiącach oczekiwania smak i zapach tak pięknych, młodych, zdrowych dziewczęcych genitaliów był oszałamiający, nie mniej niż widok cudnej, delikatnej buzi pomiędzy stojącymi z podniecenia na baczność sutkami. W końcu nachyliła się w moją stronę. Całując smukłe, kobiece dłonie wstałem z kolan i położyłem się obok. Wyraz jej oczu był wart wszystkich skarbów świata. Półżywy z pożądania lizałem na przemian aksamitny język i szczyty piersi, całowałem ramiona, pachy, włosy i talię marząc, żeby ta chwila trwała wiecznie. Kiedy Kasia ujęła w swoje smukłe palce mojego penisa i wprowadziła go głęboko do ociekającej wilgocią pochwy, omal nie umarłem z zachwytu. To ...
    ... było jak wniebowstąpienie. Mój język tańczył wokół szczytów najpiękniejszych piersi, a biodra poruszały się rytmicznie w zgodzie z najstarszym prawem natury. Mogłem spuścić się natychmiast, ale męska duma wzięła górę. Skoro potrafiłem wykąpać się w przeręblu, tym bardziej pragnąłem okazać się teraz prawdziwym mężczyzną. Przestałem myśleć o własnym zaspokojeniu, a zacząłem o uczuciu do wspaniałej dziewczyny, która równie mocno jak ja pragnęła rozkoszy, i to ode mnie. Z całej siły starałem się myśleć o czymś innym, podczas gdy jej język raz po raz wślizgiwał się między moje zęby i przybliżał nieuchronny finał. Na szczęście rozkosz najpierw zwyciężyła Kasię. Nie była już w stanie mnie całować, tylko skamlała w najcudowniejszy dla mężczyzny sposób, w rytm poruszającego się w pochwie penisa. Duma i radość z jej szczęścia zdominowały moje podniecenie. Raz po raz zanurzałem w niej swoją męskość, słuchając najpiękniejszego na świecie koncertu. Wreszcie dziewczyna straciła kontrolę. Kiedy skowyt zamienił się w krzyk i poczułem ciepłą falę na podbrzuszu i udach, nie byłem w stanie i straciłem wszelkie powody, żeby dłużej zwlekać. Nikt kto tego nie przeżył nie jest w stanie sobie wyobrazić co czuje mężczyzna, który doprowadził ukochaną kobietę do wytrysku. Uwielbieniu nie było końca. Penis cofał się rytmiczne, żeby za chwilę podążyć do przodu, otrzeć żołądź o wnętrze cudownej pochwy i znów trysnąć fontanną nasienia. Kiedy skończyliśmy spazmować spojrzałem w jej pełne uwielbienia oczy i ...