1. Pod jej stopami


    Data: 23.12.2019, Kategorie: Masturbacja Autor: Robert X, Źródło: Fikumiku

    ... padłem na plecy i wsunąłem się pod fotel, wystając jedynie klatką piersiową. Już wiedziałem, że za chwilę poczuję stopy Pani i ich zapach - Otwieraj buzię – otworzyłem, a Pani ku mojej wielkiej radości włożyła zużyte i przepocone rajstopy do moich ust. Poczułem wreszcie namiastkę smaku stóp mojej Pani. Zamknąłem usta a Pani mówiąc - żeby Cię nie korciło - zakleiła taśmą moje usta. Pani usiadła na fotelu i spytała - Chcesz oddychać zapachem moich stóp psie? – Kiwnąłem głową, po czym pani położyła bose stopy na mojej twarzy i owinęła taśmę wokół mojej głowy i wierzchu swoich stóp. Podeszwy stóp pani przywarły kompletnie do mojej twarzy, dodatkowo taśma izolowała ich zapach. Znalazłem się w niebie. Każdym haustem powietrza wdychałem jak najwięcej zapachu stóp pani, teraz gdy były bose czułem ich pot na skórze i w nozdrzach. Jako całkowity podnóżek swojej pani upajałem się dotykiem i zapachem jej boskich stóp. Starałem się dosłownie wciągnąć cały ten zapach. Mój sterczący na baczność penis łamał się o spód fotelu. Pani słysząc moje starania powiedziała - No i to jest prawdziwy podnóżek. Tak każdy sługa powinien wdychać smród ze stóp swojej właścicielki! Ciągle jednak marzyłem o całowaniu i lizaniu stóp swojej Pani. Leżałem tak jeszcze kilka minut upajając się aromatem stóp Pani i wsiąkając w twarz ich pot i smakując go z jej rajstop, aż wreszcie Pani zdarła taśmę z mojej głowy. Moja twarz była cała czerwona, podobnie jak podeszwy jej stóp. - Dosyć, jeszcze Ci nie starczy zapachu ...
    ... na później – powiedziała śmiejąc się – Wstawaj i na kolanach do tamtego pokoju. Poszedłem za panią, do jej sypialni, gdzie odsuwając krzesło od biurka, pstryknęła palcami i wskazała na nie. Natychmiast wsunąłem się pod nogi krzesła, twarzą pod biurko. Pani usiadła na krześle, położyła stopy na moich piersiach i patrząc na mnie powiedziała - cóż wygląda na to, że wreszcie zrozumiałeś co to znaczy jest być niewolnikiem i podnóżkiem swojej Pani. Chyba zasłużyłeś na to żeby wreszcie całować moje stopy, a ja mam ochotę na ich masaż Twoim językiem. BŁAGAJ! - o Pani! -JAKA!? -najcudowniejsza, najwspanialsza i najpiękniejsza! Pozwól swemu marnemu podnóżkowi zaznać zaszczytu całowania Twoich boskich stóp! Błagam Cię o Pani! Pani założyła nogę na nogę i prawa stopa powędrowała nad moją twarz. - KIM JESTEŚ!? - jestem niewolnikiem, psem, marnym narzędziem w rękach swojej cudownej Pani, która pozwala mu być podpórką pod jej stopy, błagam, pozwól swemu słudze je wycałować - Dobrze, całuj – to mówiąc opuściła stopę bliżej moich ust. Rzuciłem się do całowania stóp swojej Bogini, na początku całując leciutko całą podeszwę, od pięt przez śródstopie po poduszki, potem każdy z paluszków oddzielnie, robiłem to szybko i delikatnie, wędrując po całej stopie Pani. - Dobrze, teraz namiętniej – powiedziała dociskając piętę, którą ja wsadziłem do swoich ust i zacząłem całować jak kochankę, oblizywać całą, muskać delikatnie językiem i wbijać się nim, by masować stopy Pani. Smak był niesamowity. Wreszcie ...