-
Ferie 1
Data: 03.01.2020, Kategorie: Geje Autor: esmaj, Źródło: Pornzone
... przydrożnym i spałaszowaliśmy trochę prowiantu, który naszykowała mi mama, a następnie ruszliśmy w dalszą podróż. Czas mijał, razem z nim kilometry, a my cały czas gadaliśmy. W pewnym momencie Marcin, gdy zmieniał biegi, otarł swoją dłonią moje kolano, ale na tym się nie skończyło. Posunął rękę dalej i złapał mnie za nie, ale tylko na chwilę. Potem walnął mnie lekko pięścią i zaczął się śmiać. - Co masz taką minę? – spytał z uśmiechem. Ogarnęła mnie lekka konsternacja, bo nie wiedziałem, czy to forma żartu, czy zaczepki, czy czegoś innego. Ale, żeby nie wyjść na sztywnego musiałem coś wymyślić, więc oddałem mu lekkim uderzeniem w brzuch. -Ha, przytyło się panu! – zacząłem się naśmiewać. -Nie wiem o czym mówisz – odpowiedział z udawaną powagą, po czym zaczęliśmy się śmiać. Nastąpiła chwila ciszy. Może to było kilka minut. Przerwało ją pytanie Marcina. -Jak tam? Doszkalałeś się jeszcze po tamtym spotkaniu u mnie? – spytał nadal z uśmiechem łapiąc mnie znów za kolano. - Nie – krótko odpaliłem. Byłem lekko zmieszany. -Ej, stary! Nie ma się czego wstydzić. Nikt przecież o tym nie wie. To sprawa między nami dwoma, no i Markiem. To była twoja druga zabawa z pałą i muszę Ci się przyznać, że moja też. Obie z tobą. Jak widać, warto było zaryzykować. Ze mną możesz otwarcie przecież o tym rozmawiać. Z kim innym jak nie ze mną? – powiedział. -Myślałem, że masz wcześniej zdobyte doświadczenie, skoro się zdecydowałeś na taki ruch – ciągnąłem rozmowę, ...
... rzeczywiście trochę już rozluźniony. -Jak już powiedziałem, nie mam. Zdecydowałem się, bo wiem, że jesteś równym gościem, a do tego jest na czym zawiesić oko. -Dzięki – odparłem lekko zawstydzony, ale już wyluzowany. -Fajnie było, może się uda jeszcze powtórzyć… – powiedział z nadziją w głosie, a jego ręka speczęła na moim rozporku i kilka razy go ścisnęła. Podnieciło mnie to lekko. Odwzajemniłem gest. Co mnie zdziwiło lekko to to, że kutas Marcina nie był w stanie spoczynku. Nie widziałem tego wcześniej, ponieważ książę miał czarne spodnie. Podniecił się chłopak! Ale nie wykorzystałem tego. A może było warto…, ale te słowa chyba nie zostały wypowiedziane bez powodu. Do celu zostało nam kilkadziesiąt minut drogi. Czas ten upłynął nam rozmowach i żartach. Tak jak wcześniej. Około 11:35 byliśmy u celu. Miejsce rzeczywiście okazało się bardzo urokliwe! Dużo śniegu, mróz. Widok na Tatry. Genialny krajobraz. Na sam początek zrobiłem kilka fotek, a potem znaleźliśmy właścicielkę i dostaliśmy klucz do naszego pokoju. W środku czekały na nas dwa łóżka, które stały po środku ściany obok siebie. Przy każdym stała szafka nocna. Naprzeciw umieszczona była szafa, a obok niej wejście do łazienki. Dalej komoda, na której stał telewizor. Całość wyłożona boazerią, a na podłodze leżały deski. Przed łóżkami leżał jasny dywan z długim włosiem. Wydawało się bardzo przyjemnie, a dodatkowo było bardzo ciepło. Z okna widok był świetny. Zaczęliśmy się rozpakowywać. Narty w kąt, ubrania, ...