Zakład - Opowiadania Erotyczne

Zakład

... rozrywanego opakowania od gumek. Mój facet przewrócił mnie na plecy, ze sterczącym fiutem ubranym w elegancki, lateksowy garniturek, podszedł do mnie i kolejny raz mnie pocałował, wpychając mi język po same migdałki. Swoimi kolanami rozszerzył moje nogi i mając mnie, jak na widelcu , nawilżył porządnie swojego drąga i moją dziurę i delikatnie wszedł do środka. Centymetr po centymetrze, dając mi chwilę na przyzwyczajenie się do coraz większej pały w dupie, wchodził we mnie. Kiedy już jego jaja stykały się z moimi pośladkami, zaczął mnie ostro jebać. Niemal mechanicznie, ruchał mnie jak opętany. Jęczeliśmy niemiłosiernie głośno, dobrze że impreza u dziewczyn już się zaczęła i nikogo nie było na naszym piętrze. Pierdolił mnie tak kilka ładnych minut, aż w końcu osunął się na moją klatę i głośno oddychając znowu mnie pocałował. Po chwili wyszedł ze mnie, zdjął gumę i zabral się do obciągania mojego kutasa. Ciągnął jak profesjonalista, do samego końca. Powiedziałem mu, że zaraz strzelę, chciałem go wyjąć, ale on mi nie pozwolił i zaczął jeszcze mocniej ssać. Dosłownie kilka sekund później zalałem jego gardło hektolitrami gorzko-słonej spermy. Podniósł się z pełnymi ustami i zaczął mnie całować. Moja sperma wypływała z jego ust i spływała po naszych ciałach. Wtuleni w siebie padliśmy na łóżko.

Kątem oka spojrzałem na zegarek. Dochodziła 22, od niemal godziny mieliśmy być na imprezie u dziewczyn. Głupio było nam nie iść, dlatego wzięliśmy szybki wspólny prysznic. Założyliśmy krótkie spodenki na gołe tyłki, t-shirty i japonki i jak gdyby nigdy nic, poszliśmy pić ze znajomymi.

Tak nam minął pierwszy wieczór na szkolnej wycieczce. Jeśli chcielibyście wiedzieć, co działo się przez resztę wyjazdu i co dzieje się teraz, piszcie w komentarzach! ;)

Historia nie jest wytworem mojej fantazji, wydarzyła się naprawdę.