1. ROK 2064 - CZĘŚĆ PIERWSZA: ZONA NUMER TRZY ROZDZIAŁ III - ALBIN RURA DO ZAPCHANIA


    Data: 11.01.2020, Kategorie: Geje Autor: Yake, Źródło: Fikumiku

    ... jeszcze zarzuca. – Kurwa, słaby zawodnik z ciebie, choć na parapet, otworzę okno to trochę wytrzeźwiejesz, musisz jakoś normalnie wyjść ze szkoły, by przypału nie było – to po powiedziawszy mocno schwycił mnie za ramie i poprowadził do okna, otworzył je, a chłodne powietrze uderzyło w moje ciało. Siedzieliśmy na parapecie. Ja trząsłem się z zimna, on patrzył na podłogę. Nie odzywał się. Wydawało mi się, że teraz on zaczyna odpływać, że wypity przez niego alkohol zaczyna swoje magiczne działanie. W pewnym momencie sięgnął do kieszeni swojej kraciastej koszuli i wyciągnął paczkę czerwonych Marlboro. Jednego papierosa wsadził sobie w usta i go przypalił. Zaciągnął się dymem, spojrzał na mnie i zapytał – Chcesz zapalić? – skinąłem głową na potwierdzenie, on wyciągnął tlącego się papierosa z ust i mi go podał, sam odpalił kolejną fajkę dla siebie. W mojej głowie ciągle pojawiał się ten długi, biały kutas, trzymany w ręku, a ja zdecydowanie w ustach wolałbym trzymać tego właśnie fiuta, nie papierosa. W końcu przerwałem to milczenie między nami, taka okazja może się już nie powtórzyć pomyślałem. – To mówisz, że twoja dziewczyna ci nie daje? – zapytałem z głupa frant. – Ja nic nie mówię, co ty pierdolisz? – Sam tak mówiłeś kolesiom, słyszałem. Ona chyba nie wie co traci, bo ja dziś te twoje cudeńko widziałem. Takim fiutem to każdemu zaimponujesz. – Coś ty się tak do tego chuja przyssał? Ona ma zasady. I nie podsłuchuje się cudzych rozmów prywatnych. Przyjdzie czas, to będziemy ze ...
    ... sobą sypiać. – Nie przyssałem się ale …. hum, no wiesz on wiszący wyglądał jak moje trzy – przecież nie mogłem mu powiedzieć, że chętnie bym się przyssał. Kończyliśmy palić papierosy, ktoś znowu wszedł do kibla, niski grubasek z jego klasy szybko pobiegł do kabiny. Po kilku minutach wyszedł, spojrzał na nas i zapytał. – A ty co? Teraz z dzieciakami pijesz? – Nie, ale mu matkuje, bo się najebał. Rzygał tu i orła wywinął – odparł Andrzej. – No to matkuj, ja lecę bo wyrwałem laseczkę. Pani nie powinna długo czekać na swojego rycerza – otworzył drzwi i wyszedł. – Ciekaw jestem czy to nie Gruba Berta, bo by pasowali do siebie. Takie dwa grube kaszaloty – już to mówiąc żałowałem tej uwagi. – A ty co? Kurwa, Leonardo DiCaprio jesteś? – powiedział i wyciągnął znowu fajki – Za dziesięć minut zrobimy test, czy nadajesz się do wyjścia ze szkoły. – Jak ona ci nie daje, to jak sobie z tym radzisz? Jedziesz na ręcznym, czy masz jakąś lalunie na boku? Ja tam się przyznaję do tego, że mój kutas ma styczność tylko z moimi dłońmi, zresztą szybko się spuszczam – nie wiem czemu mu to powiedziałem. On patrzył na mnie z niedowierzaniem i palił papierosa. – No, to co masz kogoś na boku - zapytałem. – Gostek, ja ciebie nie znam i na chuj ci ta wiedza? – No, bo o czym tu gadać, najlepiej o seksie, zresztą pół wieczoru o tym gadaliście – ciągnąłem temat, by wprowadzić w życie szatański plan.– Tak w ogóle to mam pewien pomysł, jak tu siedzimy i trzeźwiejemy – uśmiechnąłem się, nabrałem powietrza w płuca i ...
«12...131415...20»