1. MW-Ibiza Rozdzial 39 Osiem i pol dnia


    Data: 13.01.2020, Kategorie: Nastolatki Autor: Maciej Wijejski, Źródło: SexOpowiadania

    ... podziały moje nowe majtki, podobno były w praniu.
    
    - U mnie podobnie
    
    - I dlaczego mnie starzy wywalili z domu o tak nieludzkiej porze!
    
    - Płyniemy na S’Espardell – przejmuje pałeczkę Staś - to niewielka wysepka, nawet nie kilometr kwadratowy, jest tam tylko hotel Antonia, żadnych innych zabudowań. To nieoficjalna „Naga plaża” Ibizy, możecie się tam poruszać wszędzie w swoich obecnych strojach. My zresztą też. Przypływają tam oczywiście również tekstylni, nawet rodziny z dziećmi, ale ewentualne pretensje mogą mieć tylko do siebie.
    
    Antonio potwierdza:
    
    - Były już przypadki, że oburzeni rodzice składali skargi na policji.
    
    A policja nieodmiennie ich prostowała. Po co się tam pchali.
    
    A posiadłość z hotelem i plażą jest odcięta od reszty wyspy. W tej chwili przebywam tam tylko ja wraz z paroma przyjaciółmi, którzy społecznie pomogą mi poprowadzić ten interes przez najbliższy tydzień.
    
    - Ciekawe, jaki mają w tym interes? – Śmieją się panny.
    
    - Skoro ruch w interesie mają zapewniony, to pewnie chodzi im o interes w ruchu!
    
    - Chłopaki zaryzykowali, wpakowali swoje interesy w ten interes, tylko od was zależy, czy będą mieli interesy w ruchu – teraz Staś się śmieje.
    
    Dopływają, na molo widać już sześciu nagich chłopaków.
    
    - Patrzcie, Niko!
    
    To kolejna niespodzianka, Niko przyleciał tu bezpośrednio z Aten.
    
    Wszyscy oni, zapewne z niecierpliwością, naszego przybycia. No bądźmy szczerzy, przybycia dziewcząt. Te ostatnie podejmują szybką decyzję.
    
    - To ...
    ... co, urządzamy im tradycyjne powitanie?
    
    Po przycumowaniu kilkanaście nagusek, wśród nich Natka nie wypuszczająca Antonia z ręki, zbliża się gęsiego do oczekującej szóstki i bezwstydnie sięga po klejnoty jednego z nich.
    
    - Jestem Kaśka. Przywitaj się z moją cipką! – Kaśka zawsze pierwsza.
    
    Febe nie miała okazji poznać Niko, nie był z nami w Monemvasii i teraz dziewczyny tak manewrują, by trafiła akurat na niego. I trafia.
    
    - Jesteś wielki – mówi po grecku, nie patrząc mu w oczy, coś innego przyciąga jej uwagę. Niko otwiera szeroko oczy, chce coś powiedzieć, ale gryzie się w język – robi się ciekawie.
    
    Chłopcy szybko łapią o co chodzi z tym przywitaniem i łapią, za co należy. Ich pałeczki błyskawicznie stają na baczność, a gałeczki tężeją - dziewczęta przekazują sobie te pałeczki i gałeczki z ręki do ręki, komentując otwarcie atuty chłopaków i jak zamierzają te atuty wykorzystać. Nie muszą się krępować, przecież oni ani w ząb po polsku. Zerkają przy tym na Febe i Niko; chłopak robi dziwne miny i zagryza wargi, ale może to dlatego, że dziewczyna cały czas pieści mu delikatnie jądra i penisa. Owszem, to też, ale głównie z powodu tego, co przy tym mówi.
    
    A mówi ze szczegółami o tych wszystkich miejscach, gdzie ma zamiar umieścić tego penisa, gdy go już dokładnie wyliże, o tym, co będzie jej robił swoim językiem i na ile sposobów zamierza zagospodarować jego spermę. Patrzy mu przy tym w oczy, bo to ją dodatkowo podnieca. Pogrąża się nieświadomie coraz bardziej. Gdyby ...