1. Od szantażu do miłości 34.


    Data: 15.01.2020, Kategorie: Dojrzałe Autor: Radek, Źródło: Fikumiku

    Anka z mężem na sobotę 21 maja zaprosili gości na parapetówkę i 22 rocznicę ślubu która akurat przypadała w tym dniu. Oprócz mojej siostry Joli z mężem przyjechali też rodzice Ani,jej brat Krzysiek z żoną i Sławka bratanek z żoną oraz oczywiście córka Ani. Ja w prezencie kupiłem im telefon z automatyczną sekretarką z myślą,żeby Ania będąc u mnie wiedziała czy Sławek dzwonił. Przyjęcie przebiegało w wesołej atmosferze i żeby nie wykonać w chwili zapomnienia jakiś podejrzanych ruchów to trzymaliśmy się z Anią z dala od siebie.Ponieważ oprócz Sławka bratanka z żoną wszyscy zostawali na noc to przyjęcie skończyło się tuż przed północą. Wszyscy rozjechali się w niedzielę po obiedzie około 17 i żegnając się z rodziną Ani to jej ojciec jak i też brat serdecznie mnie zapraszali do siebie. W poniedziałek w pracy Ania mi powiedziała,że w sobotę 28 maja rano wyjeżdża ze Sławkiem do jego rodziny bo obiecała to jego rodzinie jak byli w sobotę bo dawno już tam nie była a do tego teściu podobno coraz gorzej się czuje a brat Sławka złamał rękę i trzeba pomóc mu przy teściu bo młodzi przez cały dzień w pracy, i właśnie szefowa dała jej 2 tyg. urlopu bezpłatnego. Kiedy zapytałem się kiedy wracają to powiedziała,że jak nic się nie wydarzy to w niedzielę 12 czerwca bo ze S...pojadą prosto do jej rodziny bo chce mamie zrobić niespodziankę która 13 czerwca będzie kończyć 68 lat. Ja wtedy cicho powiedziałem,że szkoda że jej nie będzie 6 czerwca w moje 25 urodziny,a ona uśmiechając się ...
    ... przepraszająco powiedziała; -" Nie będziemy tutaj o tym mówić". -"To kiedy i gdzie?". -" Nie wiem jeszcze ale na pewno przed wyjazdem coś wymyślę i wejdę do ciebie,a teraz idź już bo za długo siedzisz u mnie a zaraz szefowa może przyjść". : a więc poszedłem do warsztatu i pomogłem koledze przy naprawie hamulców w polonezie,a potem przez resztę tygodnia było mnóstwo pracy,że nie miałem czasu wejść nawet do biura do Ani,a po pracy widzieliśmy się we wtorek kiedy poszedłem do nich i zagrałem ze Sławkiem w szachy a Ania siedziała przy papierach z roboty,które wzięła do domu żeby się wyrobić i uporządkować wszystkie faktury przed wyjazdem: w czwartek 26 maja kiedy leżałem sobie w domu i wypoczywałem po obiedzie koło 16 zadzwonił telefon i po podniesieniu słuchawki zdążyłem powiedzieć tylko " słucham" bo wtedy od razu dzwoniąca Ania mi przerwała i powiedziała; -"Zejdź do mnie teraz. Jestem sama". _ i nim zdążyłem coś powiedzieć to odłożyła słuchawkę: założyłem spodnie i zszedłem na dół,Ania chyba patrzyła przez wizjer bo jak zszedłem po schodach to drzwi od jej mieszkania się uchyliły i ujrzałem Anię ze słuchawką przy uchu która pokazała mi ruchem ręki żebym wszedł i był cicho,wszedłem do jej mieszkania i po cichu zamknąłem drzwi a Ania akurat kończyła rozmowę ze swoją córką Sylwią; - " Dziękuję córuś za życzenia i pozdrów Jolę z Pawłem i ucałuj dzieciaki oczywiście". _ i odłożyła słuchawkę a potem zapytała mnie; -"Byłeś dzisiaj na cmentarzu u mamy?". -"Jasne, prosto z pracy pojechałem.Przecież ...
«1234...»