1. W cieniu celibatu 2


    Data: 27.01.2020, Kategorie: Fantazja Autor: Chudy-Literat, Źródło: SexOpowiadania

    ... uniósł dłoń by wymierzyć kolejny raz, którego tym razem jej oszczędził - dziękuję.- Znajdziesz mi, a prędko dziewkę, którą uważasz za utalenowaną w uwodzeniu mężczyzn. Każesz jej iść do konfesjonału, jak już klęknie, niech zacznie spowiedź słowami "Otom jest, gościnna wedle twego upodobania.."- Jak każesz, ojcze - spojrzała się na niego wzrokiem nierozumiejącym, ciekawym i proszącym o zaspokojenie owej od wieków dręczącej rodzaj kobiecy potrzeby.- To skończ tą podłą robotę i biegnij mi zaraz po nią.Edwiga uczyniła jak mnich przykazał. On z kolei czekał. Przychodzili rozliczni ludzie. Nudzić go poczęli swoimi nic nie wartymi grzechami. Dawał im rozgrzeszenie za każdym razem, gdy usłyszał w skarbonie przed konfesjonałem odgłos wpadających monet. Kościół musi się przecież utrzymywać. W ich grzechach nie było nic ciekawego. Każdy współżył z żoną w sposób w jaki nie powinien, kłamał, nie dbał o ojca bądź matkę, nie pracował należycie, najciekawszy grzech jaki padł to próba zapobiegania poczęcia. Tu Gotfery ożywił się jakoby. Okazało się, że mąż wiedziony poczuciem winy wyrzekł, iż żona pod jego nakazem stosowała zioła. Znał mnich owe zioła, były to najpewniej Hypericum Prefornatum. Mężowi pokutę dał, ale kazał mu żonę do spowiedzi zagnać, bo grzech śmiertelny tajon być nie może...- Otom jest, gościnna wedle twego upodobania - usłyszał nagle zza dechy konfesjonału.- Klęknij córko - rzekł pobożnie- Wzywałeś mnie, a ja nie mam czym spowiedzi opłacić, ojcze.- Nie przejmuj się tym, ...
    ... insza ja sprawę do ciebie mam, spójrz no czy sama tu jesteś czy ktoś czeka jeszcze?- Sama, ojcze.- Zbliż się więc i zamknij za sobą odrzwia. - Gdy to robiła wytężał wzrok, oceniał. Przez kratownicę dostrzegł niewielka postać, z głosu młodziutką. Gdy zamknęła drzwiczki i klęknęła dostrzegł twarzyczkę dziewczyny mającej lat najwyżej szesnaście. Ładna była, zaczerwienione policzki rzucały się w oczy podobnież jak dość duży siniak na twarzy pod okiem. - Co co się stało?- Tatko, ojcze, zbił mnie za zawczora - rzekła z nutką niepokoju - po co mnie wezwałeś?- Rozumiem. Wezwałem cię, bo wraz z moim towarzyszem, braciszkiem Raulem, mamy sprawować posługę duszpasterską w tej wsi, a wiem ja co nieco o tobie.- Cóż takiego? - dziewczę opuściło głowę w geście wstydu- Nie każ mi mówić. Może właśnie dlatego boją cię w domu? Ile masz lat?- A bo ja wiem, ojcze.- Wyglądasz na dojrzałą pannę, czemu męża nie masz?- Ot tako jakoś wyszło - wyrzekła z żalem w głosie.- Znam ja powód tego i znam ja lekarstwo. Bądź posłuszna pokucie jaką ci zadam a oczyszczę cie we wsi jeśli taka potrzeba zajdzie.- Dziękuję, ojcze, ale ja oczyszczenia nie chcę. Chłopy i tak wytykają mnie za dnia palcami a nocą łażą za mną jak za ta rozciekaną suką. Ileż to razy siłą mnie brał który, a dnia następnego...aż mówić hadko - załkała dziewczyna- Chłop to dzikus i zwierzę, a ja dam ci możliwość wydarcia się stąd.- Ja nie chce tu być właśnie, zabierzta mnie ze sobą na klasztor, ja gotowsłużyć siostrom zakonnym, najpodlejsze rzeczy ...
«1...345...»