Ostry sex w biurze
Data: 06.02.2020,
Kategorie:
Klasycznie
Autor: anonim, Źródło: Fikumiku
... poszukiwaniu majteczek, które Jacek ściągnął nie wiem nawet kiedy. Jacek wyszedł trzaskając drzwiami. - Nie, Karolinko, my jeszcze nie skończyliśmy…- spojrzałam na niego, próbując dociec co dokładnie ma na myśli. Oczywiście spodziewałam się, że teraz będzie mi robił kazanie na temat przyzwoitego zachowania się w pracy, a na koniec wyrzuci mnie za drzwi. Szef podszedł powoli, nie dając mi nawet szansy włożenia czegokolwiek na siebie. Stanął tak blisko, że żeby na niego spojrzeć musiałam zadrzeć głowę do góry. Czułam jego spojrzenie, które przesuwało się powoli po moich nagich ramionach, niedokładnie skrywanych piersiach, udach, aż wreszcie po świeżo przeruchanej cipce. Utrzymując spojrzenie właśnie w tym miejscu, szef zaczął rospinać spodnie pod swoim nieco wydatnym brzuchem. - A teraz, skoro taka z ciebie suczka, może mi obciągniesz? W końcu ja tu jestem szefem, to ja mam być zadowolony, pamiętaj.- oniemiałam słysząc te słowa. Więc chciał, żebym zrobiła mu laskę? Może to jest jego cena za to, żeby ewentualnie dalej tolerować mnie w swoim biurze? Tymczasem on ściągnął już spodnie do kolan i uśmiechał się lubieżnie, jakby nie miał nawet wąpliwości, że zrobię to, o co żąda. Wiedział jaką ma władzę. Ze slipek wyskoczył ogromny kutas i dwa wielkie, zwisające jaja. Przy jego tuszy mogłam się spodziewać, że jego narzędzie jest niczego sobie, ale to co zobaczyłam przerastało moje najśmielsze oczekiwania. Takie rzeczy widziałam do tej pory tylko w pornusach. Szef najwyrażniej ...
... widział moje rozszerzające się ze zdumienia oczy, gdyż powiedział: - No, dalej maleńka, pokaż na co cię stać.- i wyprężył tego olbrzyma w kierunku mojej twarzy. Nie miałam wyboru, musiałam zrobić mu dobrze, żeby mieć zagwarantowany ten staż. Siedząc na kanapie miałam jego chuja tuż przed nosem, więc po prostu wsadziłam go sobie do ust. Nie całego, gdyż jego rozmiar w ogóle na to nie pozwalał, ale spory kawałek. Jego gruba pała wypełniła mi usta, musiałam rozciągnąć wargi maksymalnie, żeby objąć jego szerokość. Mój język zaczął baraszkować w środku, a moje ręce zajęły się miętoszeniem jego obwisłych jąder słusznych rozmiarów, co świadczyło o jego potencji. Szef cicho wzdychał, rozlużnił a w końcu zdjął krawat, jakby zrobiło mu się za gorąco. Miał minę, jakby wszystko to mu się należało, jakby każda młoda suczka musiała mu obciągać, jeśli miał nad nią władzę. Wciąż zatkana byłam jego grubasem, ręką natomiast jeżdziłam w górę i w dół, żeby jak najszybciej się spuścił. Rzeczywiście wydawało się, że jeszcze trochę i spełnię swoją powinność, lecz szef nagle położył mi ręce na głowie i wepchnął tego ogóra głębiej w moje usta. Lizałam i krztusiłam się nim jednocześnie, ale nie trwało to długo. W końcu szef z głośnym okrzykiem spuścił się w moje usta, a fontanna spermy lejąca się z tego olbrzyma była naprawdę obfita. Wyjęłam go z ust, gdyż wiedziałam, że wszystkiego nie połknę i skierowałam jego sikającą spermą pałę na moje cycki. Pokryły się białą śmietaną a ja mimowolnie to wszystko ...