1. Na siłowni


    Data: 11.02.2020, Kategorie: Geje Autor: Pilot19, Źródło: Fikumiku

    ... zwieńczone kusząco czerwonymi sutkowymi wiśniami - przyprószone były miękkim, ciemnym, mechowatym owłosieniem, które subtelnie spływało kaskadami po głazach mięśni brzusznych i wnikało pod przepocone, obcisłe i podkreślające jego kształty spodenki. A jego ramiona oraz uda były grube i potężne niczym wielosetletnie dęby. Czuć było zaklętą w tych posągowych kształtach potężną siłę i moc. Po jego budzącym zazdrość fantastycznym ciele widać było lata ciężkiej, żmudnej pracy, podczas której milionami skurczów, pchnięć i nacisków rzeźbił samego siebie. Justin otworzył szerzej oczy ze zdziwienia. Dziwił się bowiem, że nie zauważył go wcześniej. Boże, jaki cudowny! - krzyknął w myślach. Przez głowę przebiegło mu milion najdzikszych pozycji i układów, na które bez zawahania dałby się namówić z tym mężczyzną. Do szpiku kości zszokował go fakt, że pomimo, iż uważał siebie za porządnego chłopaka, niedostępnego i niezdecydowanego co do swojej seksualności - chłopaka, którego trzeba zdobywać miesiącami - to był teraz gotowy bezgranicznie oddać się temu nieznajomemu mężczyźnie choćby tu i teraz - na oczach tych wszystkich spoconych facetów. Wyobraził sobie jak bierze go na tej sali, jak inni kibicują im podczas dochodzenia do kolejnych orgazmów a ich ciała komponują się z maszynerią do ćwiczeń, spierają się z nią, walczą, odkrzywiają ją - tak, jakby maszyna chciała odciągnąć ich od stosunku, lecz siła ich wzajemnego pożądania wygina belki i rury, które tylko przeszkadzają im w pełnym, ...
    ... satysfakcjonującym i dzikim seksie. - Mam na imię Sam - podszedł do Justina, chwycił go i wyciągnął spomiędzy zwarć przyrządu. Justin poczuł nagłe uderzenie gorąca. Nie wiedział, czy to ciepło było efektem gwałtownego napływu adrenaliny, czy może buchnięciem parującego z cielska mężczyzny odurzającego potu. Poczuł się przy tym facecie taki mały! Jego młodzieńcze, dziewicze ciałko wydawało się teraz takie subtelne i kruche przy kolosie, którego moc mogłaby go zmiażdżyć w okamgnieniu - gdyby tylko chciała. Ale o dziwo - od mężczyzny biła fascynująca opiekuńczość. I podczas gdy Justin niczym w transie wdychał cudowny zapach ciała Sama, on oglądał jego nogę: - To wygląda na naciągnięte ścięgno - oznajmił Sam. - Znam się na tym, jestem zawodowym trenerem, trenuję już 12 lat. - Można coś na to poradzić? - spytał nieśmiało Justin. - Chciałbym jakoś ciągnąć te ćwiczenia dalej... Na to Sam ciepło się uśmiechnął i spojrzał Justinowi głęboko w jego piękne, piwne oczy. - Chodź, zobaczymy, co na się zrobić... Justin poderwał się by wstać, lecz ból przeszył jego nogę tak, że aż stęknął i usiadł z powrotem. - Możesz iść? - spytał czuje Sam. - Chyba nie bardzo, noga jest jak sparaliżowana.... Na to Sam bez wahania wziął drobniutkie, jeszcze nastoletnie, szczupłe ciałko Justina na ręce, a on oplótł ramiona wokół jego szyi. Mężczyźni na siłowni, który obserwowali całą sytuację, spuścili wzrok na podłogę lub zaczęli się oglądać w innym kierunku. Wszyscy podejrzewali Sama o różne skłonności. Nikt ...
«1234...8»