Spelnienie - cz. VIII.
Data: 22.02.2020,
Kategorie:
Mamuśki
Autor: Tomnick, Źródło: SexOpowiadania
... się. Byłam przekonana, że zauważył ruch przy naszym wizjerze. Ależ to byłby wstyd, gdyby odkryli, że ich podglądałam!
Dopiero znacznie później uświadomiłam sobie, że w przedpokoju i łazience miałam zgaszone światło, więc nie mogli dostrzec mnie z oświetlonego korytarza. Kiedy ponownie odważyłam się spojrzeć, nikogo nie było na korytarzu. Ich drzwi właśnie zamykały się. Jeszcze mignęła mi dłoń Tadeusza trzymająca kamerę z małym statywem. Chwilę później korytarz pogrążył się w mroku.
*
Złapałam się na tym, że podglądałam ich, onanizując się! Drugą dłonią masowałam pierś. Sapałam z podniecenia. Po wszystkim weszłam do łazienki i musiałam! Właśnie: musiałam, dokończyć pieszczoty, żeby uspokoić się. Robiłam to bardzo intensywnie. Cały czas przesuwały się przed moimi oczyma obrazy z korytarza. Co za wrażenia! Długo nie mogłam ochłonąć. Ale orgazm był silny! Po takim pokazie...
– Muszę namówić Robusia na naprawdę duży wibrator albo strap-on. Muszę mieć takie zabawki! – zdecydowałam. – Jak on nie będzie chciał, to może da się namówić na jakąś dziewczynę, która wyręczy go w takich pieszczotach? – Takie szalone myśli kołatały się w mojej głowie, kiedy po orgazmie jeszcze długo głaskałam swoje wargi, celowo omijając zmęczoną łechtaczkę. Oczywiście, od razu pomyślałam o Zosi i miałam nadzieję, że spodoba się Robusiowi. Oby! Nieświadomie zaczęłam planować ‘trójkąt’ w naszym domu. – Ale jak zachęcić Robcia? Zachęcić? Ba! Jak przełamać jego opór? – Od razu wiedziałam, że to ...
... będzie najtrudniejsze.
Perspektywa rozmowy z mężem o takiej zabawie trochę przygnębiła mnie. Teraz inna sprawa zajęła moje myśli. Marta i Tadeusz.
– Jak oni znaleźli i zdobyli takie fajne, atrakcyjne dziewczyny? – zastanawiałam się. Nigdy o to nie odważyłam się zapytać. Wtedy musiałabym przyznać, że widziałam ich seks. Jednak poczułam dotkliwe ukłucie zazdrości i zawodu. Bo zazdrościłam im takich znajomości. Przecież było widać jaką radość sprawia im wszystkim spółkowanie. Bawili się w różnych układach, wiek nie miał znaczenia. Wręcz odwrotnie, to że oni byli starsi, chyba dodatkowo podniecało dziewczyny. A co działo się w pokoju? Po tym jak Marta potraktowała blondi na korytarzu, wcześniej musiało być naprawdę ostro.
– Najpierw Marta skorzystała ze mnie, potem proponowała seks z mężem, a teraz zabawiają się z tutejszymi dziewczynami? I w kraju nadal chce spotykać się ze mną? Może chce uprawiać seks we troje, jak teraz we czworo z tymi dziewczynami? – mruczałam do siebie niezadowolona z ich zachowania.
Dotarło do mnie, że to właśnie są swingersi. Byłam taka rozczarowana! Sądziłam, że między Martą i mną jest coś więcej niż tylko zaspokojenie seksualnej żądzy w trakcie urlopu. Ależ byłam naiwna! Myślałam, że z Martą będzie tak samo jak ze mną i Zosią. Jakiś mały flirt? Może stały? Czułam się nie w porządku wobec Zosi. A teraz bardzo mi jej brakowało.
*
Już zasypiałam, kiedy usłyszałam ruch na korytarzu. Nie zamknęłam drzwi do pokoju. Zgasiłam światło i słyszałam ...