Księżniczki znad Wisły 2 - Opowiadania Erotyczne

Księżniczki znad Wisły 2

... do porannego francuza. Patrzyła w jego pełne strachu oczy.

- Tak też myślałam. – odwróciła się i zebrała z podłogi swój biały, już lekko pobrudzony kombinezon. – Jednak dzieciak z ciebie…

Był dzieciakiem, dziewiętnastolatkiem. Daleko mu było do wyuzdanych, perwersyjnych kochanków, których pewnie nie raz gościła ta jedna za najostrzejszych lasek w mieście.

Nawet nie ubierał spodni. Odpalił auto i pomału wrócił na ulicę. Ona wykorzystała czas, aby wsunąć się z powrotem w biały kombinezon. Siedziała obok niego. Znów zapadła cisza, przeszywana jedynie przyśpieszonym biciem serca Seby i głębokim dyszeniem. Nie mógł dojść do siebie.

Jak tak dalej pójdzie to oszaleje. Świat nie ma przed nim barier. Każda jest jego, tylko że on to młody krótkodystansowiec. Co on może im zaoferować… Zamiast szkolić się w trzeciej lidze już trafia do ekstraklasy. Klasyczny dylemat młodej gwiazdy ruchania. No wypisz wymaluj … Dawid Janczyk.