1. Joanna w klubie Cz.9. Maratony z Joanną.


    Data: 13.03.2020, Kategorie: Dojrzałe Autor: Kirith, Źródło: Fikumiku

    ... dostawała co trochę drinka na wzmocnienie. Zapach alkoholu w łóżku nie przeszkadzał Kamilowi wcale. Oglądając jej występy powziął pewną decyzję. Jednak powiedział jej o tym dopiero w domu. - Chciałbym laleczko, żebyś jutro poszła i zrobiła sobie kolczyk w pępku. W twoim zawodzie taki gadżet bywa bardzo pożądany. - Naprawdę muszę? - Tak, musisz bo ja ci każę. Joanna znowu miała przed sobą tego samego Kamila, który wymyślał jej często jak najbardziej upokarzające zadania. Zrozumiała, że czuły i miły umie być dla niej tylko w łóżku. Pomysł z kolczykiem nie podobał się jej. Nie akceptowała osobiście takich gadżetów. Uważała to za głupią zabawkę dla niemądrych nastolatek. A teraz sama miała coś takiego zafundować sobie. Nie miała jednak wyjścia i następnego dnia poszła z Kamilem do salonu, przekłuć sobie pępek. Nieprzyjemnie znosiła to kiedy, mówił teraz o niej każdemu „moja dziewczyna”. Była przecież mężatką, żoną Henryka a to, że sypiał z nią wbrew jej woli, nie czyniło z niej jego dziewczyny. Wkrótce paradowała już po domu i w klubie z kolczykiem w pępku. Nie mogła przekonać się do tego, jednak wiedziała, że nie ma wyjścia i musi się przyzwyczaić. Dni mijały dość szybko. Za wolno jednak dla Joanny, natomiast dla Kamila zbyt szybko. Po jakimś tygodniu od wprowadzenia się, po raz kolejny kazał jej zostać w domu i przygotować się na jego powrót. Przedstawił jej całą listę swoich wymagań. Miała wyglądać zjawiskowo, być pięknie umalowana i uczesana, cudownie pachnieć i mieć na ...
    ... sobie najseksowniejszą bieliznę jaką tylko posiada. - Zapewne chce mnie znowu zamęczyć – myślała. Wzięła więc prysznic, pomalowała się, uczesała, użyła perfum od niego, nasmarowała balsamem do ciała, ubrała czerwone stringi i również czerwony koronkowy biustonosz. Do tego czarne kabaretki i czarną prześwitującą koszulkę nocną wiązaną z przodu. Wyglądała cudniej niż kiedykolwiek. Wydobyła z siebie tyle piękna ile tylko zdołała. Z nastawieniem na kolejne 36 godzin, lub nawet więcej, w łóżku czekała na niego. Przestała już sobie nawet wyrzucać, że stara się dla niego i że oddaje mu się niemal co noc dobrowolnie. Nie miało to sensu i nic nie zmieniało. Wiedziała, że źle robi, ale nie mogła w żaden sposób wyrwać się z tego błędnego koła. Wrócił w końcu i stanął w drzwiach sypialni trzymając sporą saszetkę w ręce. Z zachwytem spojrzał na Joannę. - Czekałaś widzę. - Jak kazałeś. - Niecierpliwiłaś się? Zatkało ją to pytanie. Nie mogła zaprzeczyć, żeby nie stawiać zbędnego oporu i nie ściągać na siebie jego gniewu. Wiedziała, że zagaduje ją w ten sposób, żeby sama siebie poniżyła przed nim w swoich własnych oczach. - Tak, nie przygotowałabym się na darmo – próbowała być na siłę miła. Odłożył saszetkę na szafkę nocną, o dziwo był dziś bardo wygadany. - A jak się mojej laleczce mieszka ze mną? - Dobrze, nie mam powodu do narzekania. - Czyli podoba ci się to jak sobie mieszkamy? Czuła, że powoli Kamil zaczyna przeginać. Miała ochotę mu teraz wygarnąć, że nie podoba jej się, że chce żeby się ...
«1234...»