ZDRADA AKA BEREK
Data: 22.03.2020,
Kategorie:
Geje
Autor: storyteller2002, Źródło: Pornzone
... rzeczywistość, rozmawiać o innych, dyskutować „o niczym”. Ale sprawy prywatne są jak pole minowe. I tych min jest coraz więcej. Przynajmniej z mojej strony.
- Muszę już lecieć. Trzymaj się Jaśko. - Szybko ściskam jego dłoń i ruszam do drzwi.
- Kamil… Nie bądź zły. Ja naprawdę chcę dla Ciebie dobrze…
- Wiem Jaśko. Wiem. Tylko ja sam już nie wiem, czego chcę… Pa.
Wychodzę od niego i czuje pierwsze krople deszczu. Przynajmniej nikt nie zobaczy łez na mokrej twarzy. Doskonały kamuflaż. W duchu dziękuję matce naturze za deszcz…
* * *
- TVN 24. Dwudziesty dziewiąty grudnia, minęła 23.00. Dobry wieczór, Piotr Jacoń, zaczynamy program „Dzień pod dniu”. Koalicja rządząca rozpoczęła negocjacje…. - Wyłączam telewizor. Mam już dosyć polityki. Po co tego słuchać, jakbym nie miał własnych problemów. Zerkam na stojącego na biurku laptopa. Macham ręką i wychodzę z pokoju. Wracam do niego po minucie. Może szybciej. To jest silniejsze ode mnie. Uzależniłem się od sieci. Od szukania. Chcę znaleźć… No właśnie, kogo? Nie no jasne, kogo - partnera. Ale nie wiem już, jaki powinien być. Zawsze podobali mi się młodsi faceci. Chciałem im dawać oparcie. Ale… ale to nie był jedyny powód. Po prostu lubiłem (i wciąż lubię) patrzyć na ładne, jeszcze nieco chłopięce ciała. Z kilkoma próbowałem coś stworzyć. Ale szybko okazywało się, że z większością nie mam o czym rozmawiać. Że przepaść, mentalna przepaść, między 29latkiem (tyle mam) a 19-20 latkiem jest ogromna. Ale starsi nie ...
... pociągali mnie fizycznie…
Zaplątałem się. Matnia. Młodsi nie są dojrzali, starsi nie podobają mi się. No więc… kto?
Zrezygnowany loguję się na portal. Planuje usunąć profil, mam już dość ciągłego szukania, patrzenia, wiecznego reklamowania się. Oto ja, towar! Weźcie mnie proszę! Czy naprawdę nie ma nikogo, kto by mnie chciał? Do tej pory ci, którzy zagadywali byli zupełnie nie w moim typie. A ci, który mi się podobali, milczeli.
Dwie nowe wiadomości. Zawsze czuję mrowienie widząc znaczek koperty przy moim nicku. Niczego się nie nauczyłem. Idiota. Najpierw nadzieja, a potem rozczarowanie. Po co ja się oszukuje? Po co tworzę w głowie „love story”? Chyba po to, by mieć nadzieję. A nadzieja umiera ostatnia. Tak mówią.
Jedna wiadomość od znajomego. Chce się spotkać i pogadać przy kawie. Musi coś mi wyjaśnić. Ok., nie ma problemu. Drugi list od nieznajomego. Nie kojarzę jego nicka. Zerkam na jego profil. Facet ma na oko 30 lat z hakiem, nie wpisał wieku. Normalnie spławiam takich gości. Ale tym razem nie kasuję wiadomości. Czytam dokładnie każde słowo, sam nie wiem czemu. Intuicja? Przeczucie?. Nie pytajcie. Chłopak pisze, że ma na imię Michał i jest lekarzem. Lekarzem? Odwracam wzrok i spoglądam na leżącego obok „BERKA”.
* * *
KILKA DNI WCZEŚNIEJ (ŚRODA, 19 GRUDNIA 2007)
- Kamilku, musisz to przeczytać - podekscytowany Tomi wręcza mi do rąk książkę z tęczą na okładce. - Zajebista rzecz. Byłem na jego spotkaniu autorskim. Kurcze fajny ten Szczygielski. ...