1. Wyznanie cz. 6.


    Data: 24.06.2018, Autor: chaaandelier, Źródło: Lol24

    Wyszłam ze szpitala następnego dnia. Powoli wracałam do życia. Na szczęście wypadek nie był zbyt poważny i mogłam wrócić na uczelnie. Marta i Tomek przestali się narzucać. Wysyłali jedynie smsy. W co ja się wpakowałam. Najpierw Marta, teraz Tomek. Obydwoje coś do mnie czuli , a może tylko to sobie wyobrażali. Każde z nich pragnęło mnie. Kochało? To było pytanie. Oboje twierdzili, że tak, ale czy ja ich kochałam… Przez ostatnie wydarzenia zaczynałam wątpić w uczucie do Marty. Z początku czułam się bardzo zraniona i zdradzona, ale po czasie to już tak nie było. Pojawiała się za to pustka, pustka, którą zaczął wypełniać Tomek. Przyjaciel, tak jak obiecał, dał mi czas. Przez ten miesiąc dokładnie wszystko sobie przemyślałam. Poprosiłam Tomka o spotkanie. Wybrałam kawiarenkę blisko mojego domu. Czekałam na niego, popijając gorącą czekoladę. Pojawił się po kilku minutach. Jak zawsze ubrany na luzie. T-shirt i jeansy, do tego trampki. W takim zestawieniu wyglądał młodziej. Do tego parodniowy zarost. Doskonale wiedziałam, dlaczego większość kobiet ogląda się za nim.
    
    - Cześć – powiedział, gdy znalazł się przy stoliku. Ucałował mnie w policzek i usiadł obok na krześle.
    
    - Hej, napijesz się czegoś? – zapytałam i wezwałam kelnerkę. Zamówił dla siebie kawę.
    
    - Dobrze, że zadzwoniłaś – rozpromienił się trochę. Po chwili dostał aromatyczny napój.
    
    - Dokładnie wszystko sobie przemyślałam. Jak dla mnie, to trochę za szybko wszystko idzie. Wiem, że znamy się dość długo, ale nigdy ...
    ... nie byliśmy tak naprawdę na randce . Z Martą to było czyste szaleństwo. Sama jeszcze nie wiem, czy czuję coś do ciebie. Ta sytuacja jest dla mnie nowa. Kto by pomyślał, że zabiegać o mnie będą dwie bliskie mi osoby – powiedziałam cierpko i upiłam kilka łyków czekolady.
    
    - Zawsze mi się podobałaś, ale Marta owinęła mnie sobie wokół palca .
    
    - Czy możemy nie rozmawiać już o niej? To ona jest sprawczynią tego zamieszania. – przyznałam cicho i skupiłam się na piankach, które znikały pod wpływem ciepła czekolady.
    
    - Dobrze. To może zróbmy tak. Spędzimy ze sobą trochę czasu jak normalna para. Spotkamy się kilka razy i po miesiącu znów odbędziemy tą rozmowę. – I zapytał - zgadzasz się na taki układ?
    
    - Tak, jak najbardziej. A utrzymujesz jeszcze kontakt z Martą? – Spojrzałam na niego badawczo, wiedziałabym jeśli skłamałby.
    
    - Wymieniliśmy kilka sms-ów, ale nic po za tym. Wyprowadziłem się do kawalerki. Nie wiem co się z nią dzieje i nie chcę wiedzieć. – Mówił prawdę. Ja też z nią nie rozmawiałam.
    
    - To gdzie zabierzesz mnie na pierwszą randkę? – Uśmiechnęłam się szeroko, a Tomek rozweselił się już na dobre.
    
    Ostatni miesiąc należał do najlepszych w moim życiu. Tomek bardzo się starał. Zbierał mnie do kina, na kolacje. Spędzaliśmy również czas jak dawniej. Na kanapie przed telewizorem. Zachowywaliśmy się jak normalna para. Nawet mimo dużej różnicy wieku dogadywaliśmy się bardzo dobrze. Chociaż dziesięć lat to nie było aż tak dużo. Widziałam, że Tomek ożył przy mnie. ...
«1234...»