Czerwony Smok.
Data: 09.04.2020,
Kategorie:
Klasycznie
Autor: mkartys, Źródło: Fikumiku
... miejsca na wannę, pralkę i małą umywalkę. Szybko zdejmuję spodnie na szelkach i uwalniam się z majtek, domyślając się problemów, jakie mogą nam przysporzyć. Robię to teraz, bo nie miałem ochoty obcierać swojego penisa, o twardy materiał roboczych spodni w drodze na zlecenie. Myje dłonie i wracam do kuchni. Czeka na mnie, siedząc przy stoliku i prosi, abym już zaczynał swoją pracę. Zauważam, że ma znowu pełną szklankę. Moja jest pusta. Przynoszę skrzynkę narzędziową pozostawioną na korytarzu i stawiam ją niedaleko zlewozmywaka, otwieram drzwiczki. W środku jest pusto. Monika informuje mnie, że przygotowała już miejsce pracy. Wkładam głowę w szafkę i tu zaczyna się gra, którą nie tak sobie wyobrażałem. Miałem plan trochę postukać w rury coś opowiedzieć o pękniętej uszczelce i konieczności wymiany mufek i kolanka. Potem zaplanowałem lekką prowokacje słowną o podłożu erotycznym i jakieś uwagi do jej męża, który nie ma czasu naprawić kranu. Potem by coś z tego wyszło, a na pewno zabawilibyśmy się w którymś z pokoi, jakich jeszcze nie miałem okazji zobaczyć. Więc zaczynam, wchodzę na czworakach w głąb szafki i młotkiem delikatnie opukuje plastykowe rury zlewozmywaka, stwierdzam, że coś tu przecieka i potrzebny będzie demontaż głównego spływu. Monika niezauważalnie podeszła do mnie i trzymając w dłoni drinka, podpowiada mi, że w czasie użytkowania zlewu słychać jakieś stukania w górnej części szafki. Prosi, abym spojrzał tam. No ładnie, wyczołguję się z szafki i odwracam na plecy. ...
... Monika stoi blisko mnie w lekkim rozkroku i nie mogę się powstrzymać, aby nie zerknąć pod jej sukienkę. Białe, lekko rozchylone uda prowadzą mój wzrok do wygolonej muszelki. Szybko odwracam wzrok i udaję, że nic nie zrobiłem. Monika zauważa mój wzrok i lekko się uśmiecha. Chyba spodobało się jej moje nietaktowne, spojrzenie. Pomagając sobie łokciami, wczołguję się pod zlew, nie jest mi wcale wygodnie, wysoka na ponad pięć cm podłoga szafki mocno uwiera mnie w plecy. Podpieram się łokciem i próbuję wolną ręką manipulować młotkiem. Na chwile zapominam się w tych staraniach. To wystarcza Monice schylić się nad wystającą częścią mojego ciała. Jej dłoń ląduje na moim kroczu, a ja zamieram w zaskoczeniu. Tylko na chwilę, Chcę coś powiedzieć, ale Monika drugą dłonią zamyka mi usta i każe pracować dalej. Trzymam więc w jednej ręce młotek, a drugą ręką próbuję wspomóc moje już bolące plecy. Monika cały czas gładzi moją męskość przez twardy materiał spodni, a drugą ręką wyciąga materiał mojej koszuli tkwiący w dolnej części mojego stroju. Gdy to jej się udaję, zaczyna dobierać się do moich kilku guzików umieszczonych bezpośrednio nad twardniejącym penisem. Pozostawia ostatni, górny guzik spodni i jej ręka znika w moim rozporku. Czuje jak jej dłoń obejmuje stwardniałą męskość i wydobywa ją ze spodni. Monika od razu zabiera się do pracy i masuje moją męskość w górę i w dół. Nachyla się jeszcze bardziej, aż w końcu klęka na podłodze i zbliża swoją twarz do dumnie prężącego się kutasa. Mnie ...