Czerwony Smok.
Data: 09.04.2020,
Kategorie:
Klasycznie
Autor: mkartys, Źródło: Fikumiku
... szybciej i czuję jak mój członek, choć to niemożliwe, napręża się jeszcze bardziej w jej wnętrzu. Monika zatacza koła na moich biodrach coraz szybciej, unosząc się nieznacznie co chwilkę. Jej taniec przybiera coraz szybszego tępa, a jej ruchy ku górze przybierają coraz większą amplitudę. W końcu kładzie swoje ręce na moim torsie i unosi się nade mną, aby szybkim ruchem uderzyć swoimi pośladkami w moją miednicę. Powtarza ten ruch coraz szybciej i coraz mocniej. Jej chrapliwy dźwięk wydobywający się z krtani jest coraz śmielszy i głośniejszy. Opuszczam swoje dłonie na jej biodra i mocno wspomagam jej starania w osiągnięciu celu. Przyśpieszenie rośnie, a nasze ciała zaczynają tracić równowagę, gdy nagle z jej krtani wydobywa się przeciągły, prawie zwierzęcy ryk i opada ostatni raz na mojego członka. Jej ciało napręża się, a twarz patrząca we mnie, wykrzywia się w jakimś oszalałym grymasie. Patrzy mi przy tym w jakiś opętany sposób. Trwa to może pół minuty. Wstaje ze mnie, patrząc mi w oczy, przygładza fartuszek i podchodzi do stolika, gdzie dopija drinka do końca. Nie musi nic więcej robić, skończyłem w niej kilka pchnięć przed nią. Ta przygoda przypomina mi teraz, że nie można wszystkiego przewidzieć w tej grze. Tak samo, jak nie potrafimy wejść w umysły innych ludzi. A w nich kryją się przeróżne pragnienia i fantazje, zboczone i czasami chore. Niewielu z nas spełnia swoje fantazje, zwłaszcza gdy są zboczone w naszych oczach. Wstydzimy się tych myśli i chowamy w swoim umyśle ...
... do końca życia, od czasu do czasu przywołując je w samotne wieczory. Wtedy przeżywamy je w swoim umyśle, zatracając się w obrazach naszych fantazji. Wstydzimy się naszej niemoralności do tego stopnia, że ukrywamy ją nawet przed swoimi partnerami. Boimy się braku zrozumienia, akceptacji, ośmieszenia i zdrady naszego sekretu. Tworzymy w umyśle cały scenariusz, dobieramy scenerie i aktorów, zapisujemy cały przebieg sceny i zamykamy to wszystko w małej książce, chowając ją na dno naszej świadomości. Niektórzy z nas, z wiekiem lub monotonią w trwałych związkach, uwalniają swoje pomysły, dzieląc się nimi z partnerem, przyjacielem, przyjaciółką, lub prosząc prostytutkę, płacą jej ekstra za grę w naszej fantazji. Czasami mamy odwagę i robimy to sami, wciągając w swoją grę nieświadomych wykorzystania, przygodnych partnerów. Sex w samolocie, pociągu, czy na wypadzie wakacyjnym, są tego najlepszym dowodem. Szybki numerek z kelnerem na zapleczu, gdy mąż właśnie upija się przy stole, przelecieć taksówkarza pod pozorem braku gotówki gdzieś na przyleśnym parkingu, obmacać stojącą w autobusie kobietę, wykorzystując ścisk i tłok. Tym wszystkim kieruje nasza fantazja ukierunkowana na urozmaicenie naszego, czasami monotonnego życia erotycznego. Niektórym fantazjom nie pozwalamy się urzeczywistnić z różnych powodów. Są zbyt niemoralne lub wręcz niezdrowe i co niektóre powinny zostać w naszych umysłach i tylko w umysłach. Jest jednak jeden problem. Kto z nas zna miejsce, granice normalności, gdzie ...