1. Kronika cz I - Kolezanka ze studiow cz II


    Data: 09.04.2020, Kategorie: Nastolatki Autor: Student007, Źródło: SexOpowiadania

    ... Penis musiał od tego stwardnieć. Musiała to poczuć, gdyż parę razy otarła się o mnie wypiętym w moją stronę tyłeczkiem... Na pewno zrobiła to umyślnie.
    
    -Nie za mało Ci potrzeba, żeby się podjarać – powiedziała siląc się na drwiący ton. Choć słyszałem jak jej głos delikatnie się łamał. Ją ta sytuacja też musiała trochę podniecić. Jest w końcu temperamentną dziewczyną, hormony na pewno w niej buzują, a mózg też pewnie jej podesłał kilka wspomnień.
    
    -Wiesz... sama powiedziałaś, że ostatnio było zajebiście! Nie powiesz, że nie chciałabyś powtórki? - Spytałem, czując że zmęczenie ustępuje podnieceniu.
    
    -No nie mogę przecież, nie powinnam! - powiedziała. Jednak jej słowa przeplatały westchnięcia. Pośladki zaś zdawały się ciaśniej przylegać do mojego wyprężonego penisa. Zaryzykowałem i wsunąłem dłoń pod koszulkę. Złapałem pierś, delikatnie muskając palcami sterczące z podniecenia sutki. Złapała moje przedramię, co chyba miało oznaczać protest. Delikatnie ścisnąłem sutek, a ona wciągnęła gwałtownie powietrze. Przestała stawiać opór i zamiast trzymać moje ramię położyła dłoń na moim penisie. Masowała go przez materiał bokserek, gdy ja bawiłem się biustem. Odgarnąłem włosy i pocałowałem w kark. Ona zaś wsunęła dłoń pod gumkę od mojej bielizny. Zaczęła gładzić żołądź, poruszała napletkiem w górę i w dół. Ja odpowiedziałem wsunięciem dłoni w jej majtki. Poczułem pod palcami jej gładkie łono. Poniosła delikatnie nogę, by ułatwić mi dostęp. Rozchyliłem wargi sromowe i ...
    ... rozprowadziłem palcami śluz po całej ich powierzchni. Gładziłem łechtaczkę okrężnymi ruchami. Ona zaś pojękiwała cicho ciągle ściskając trzon mojego penisa. Odchyliła głowę w moją stronę, by nasze języki mogły się spotkać. Pod kołdrą zaczęło robić się gorąco, więc odrzuciliśmy ją na bok. Ona zaś puściła mój członek, po czym jednym ruchem pozbyła się swoich majtek.
    
    -Włóż! - Powiedziała błagalnym tonem, wypinając w moją stronę nagie pośladki. Nie trzeba było mnie przekonywać. Przylgnąłem naprężonym penisem do jej sromu, znalazłem wejście i delikatnie się wsunąłem w jej ciepłe wnętrze. Aż zapiszczała gdy wszedł prawie do końca. Wycofałem go tak, że w niej pozostał jedynie mój żołądź. Parę razy delikatnie ruszyłem nim w przód i tył. W końcu ponownie pchnąłem, tym razem ostrożniej, żeby nie sprawiać bólu mojej kochance. Całowałem jej szyję i kark, zaś dłonią podciągnąłem jej koszulkę do góry. Wziąłem w rękę jej pierś. Była cudowna, prawie że idealna. Rozmiar akurat nie za duży, nie za mały. Udekorowane ładnymi, sterczącymi sutkami. Mógłbym się nimi bawić godzinami...
    
    Teraz jednak wsuwałem się w jej ciasną cipkę, za każdym razem ciut dalej, coraz mniej delikatnie. Dominika coraz głośniej pojękiwała. Jej dłonie zaś wędrowały między łechtaczką, która masowała, a moją dłonią, którą przyciskała do swoich piersi. Czasem tylko przekładałem ją na jej sympatycznie zaokrąglone bioderko. Wykonałem jeszcze kilka ruchów, kiedy odsunęła się ode mnie, a mój penis wypadł z jej wnętrza. Obróciła się w ...