1. Wymiana jezykowa 5 - zdobywam wladze


    Data: 12.04.2020, Kategorie: Geje Autor: Paweł Czapla, Źródło: SexOpowiadania

    ... bardzo nie chciał dać tego po sobie poznać, że zamiast próbować się uwolnić, co zresztą pewnie by mu się tak łatwo nie udało, próbował opanować emocje. Słyszałem niemal, jak liczy w myślach do dziesięciu – ciekawe po jakiemu?
    
    - To, co dziś mówiłem... Ja zrobiłem błąd – wydukał wreszcie – Już raz się komuś z tego wypowiedziałem i to powinna była być wystarczająca nauka, żeby trzymać ryj.
    
    - Raz?... Tylko jednej osobie?
    
    - Nie, mówię o tym wszystkim ludziom świata, tak na złamanie lodów! – podniósł głos – puścisz mnie wreszcie?
    
    - Ej, ale przecież rodzina, przyjaciele, nie wiem?... – zaczynałem z wolna rozumieć ogrom problemu, z którym miałem tutaj do czynienia.
    
    - Bez żartów. W takich sytuacjach nie ma się przyjaciół – odzyskał spokój i mówił rzeczowym, bezosobowym tonem, rozcierając nadgarstek – A rodzina? Tak, powiedziałem ojcu i to była ostatnia rozmowa, jaką z nim kiedykolwiek przeprowadziłem. Od tamtej pory nie mówiłem tego nikomu i miałem rację. Nie wiem, co mi teraz strzeliło do głowy. Gdyby to jeszcze było tylko tobie... Chociaż nie, tobie tym bardziej nie! Żebyś się teraz nade mną znęcał? Nie, nie, to nie jest mi do niczego potrzebne. Wyszedłem z tego, odzyskałem wiarę, uporządkowałem swoje życie i nie zasługuję na twoją pogardę.
    
    - Dlaczego pogardę? Co ty! Ja po prostu... Ja naprawdę mam takie wrażenie, że ty wczoraj... – zrobiło mi się nagle strasznie wstyd. Po co w ogóle poruszyłem ten temat? A jeśli nawet, to czemu w taki sposób? Jeśli nie będzie ...
    ... mnie już chciał znać, nie będę mógł sobie nawet powiedzieć, że się starałem. Wyszedłem na skończonego chuja, a tego bardzo nie lubię.
    
    - Nawet jeśli? Jeśli przez tamto seks kojarzy mi się głównie z przemocą? Jeśli w tych sprawach mogę być albo ofiarą albo... No... tym co krzywdzi? Wielu ludziom taki układ odpowiada. O, możesz mi wierzyć, jak bardzo im to odpowiada, wiem co mówię! – tu jego piękną twarz wykrzywił znany mi już, nieprzyjemny grymas – Ja tak nie chcę i odciąłem się od tego, ale nadal taki jestem i nic na to nie poradzę.
    
    - Może da się to zmienić? – spytałem cicho. Wolałem się nie zastanawiać, jakie jeszcze mroczne historie mógłbym od niego usłyszeć.
    
    - Patrz, że też nie wpadłem na ten pomysł! – pstryknął palcami – Już zmienione! Jestem heteroseksualny, mam piękną żonę i troje dzieci, zachowałem wstrzemięźliwość do ślubu... Ojej, jednak nie.
    
    - Można być homo i mieć udany związek. Możemy razem nad tym...
    
    - Janek, ty naprawdę nie rozumiesz, że jestem wierzący? To wiara pozwoliła mi wyjść z... Wrócić do normalnego życia. Względnie normalnego, bo człowiek nie powinien żyć sam. To, co z tobą zrobiłem, to grzech. W dodatku grzech, którego mogłem łatwo uniknąć. Wystarczyło cię nie podpuszczać, prawda? Albo, skoro już się okazało, że obaj mamy do siebie słabość, mogłem w porę wyjechać. Tu nie ma opcji „żyli długo i szczęśliwie”, bo takie życie z założenia jest czymś złym. Żart ze Szwecją owszem zabawny, ale dla mnie to tylko żart.
    
    Zaniemówiłem. Miał rację: do ...
«1234...»