-
Wakacje u Cioci na wsi
Data: 13.04.2020, Autor: fantasta, Źródło: Lol24
... starych znajomych lub nawet kochanków. Czułem się wówczas jakbyśmy znali się od wielu lat i to nie tak jak miało to miejsce w rzeczywistości, ale inaczej. Było to tak, jakbyśmy byli razem nie tylko w jednej klasie, ale i jednej paczce. Momentami wydawało mi się, że jesteśmy w stanie rozumieć się bez słów. Nastał wieczór, a ciotka znów zaczęła przeglądać zakupione rzeczy. - Co myślisz o tej spódnicy. Szary materiał był dla mnie niczym innym jak spódnicą. - Bardzo ładna – odpowiedziałem spoglądając na nią przez ułamek sekundy. - Nawet nie spojrzałeś – skarżyła się – A ta? Moja reakcja była podobna. Nagle ciotka bezceremonialnie zaciągnęła bluzkę pokazując mi piersi okryte stanikiem. Popatrzyła na mnie z triumfalną miną. - Tylko to jest w stanie przyciągnąć twoją uwagę? – stwierdziła, a następnie odpięła guzik i rozporek spódnicy. Materiał powoli zjechał z jej bioder i opadł na podłogę. Efekt jej zabiegu był od razu widoczny. Siadłem wygodniej na kanapie i zacząłem wpatrywać się w jej ciało. Ciotka widząc moje zainteresowanie oparła nogi na biodrach i zapytała: - To, która jest najładniejsza? Naprawdę zacząłem się nad tym zastanawiać. I przeciągałem wzrokiem z jednej na drugą. - Ta biała – zawyrokowałem. Ciotka wzięła w rękę spódnicę i zaczęła naciągać na nogi. Zapięła ją i zakręciła się w miejscu prezentując się z każdej strony. Biały materiał doskonale przylegał do jej ciała, uwydatniając kobiece okrągłości. Znów zacząłem odczuwać to ...
... mrowienie i napór na materiał spodni. - Podejdź bliżej – poprosiłem i zacząłem ugniatać jej miękką lecz sprężystą pupę. Sięgnąłem pod spódnicę. - Nie tak szybko – wycofała się, by przebrać się w kolejną kreację. Kolejna śliwkowa spódnica była cienka, przewiewna i sięgała lekko za kolana. Ciotka niczym rasowa modelka przeszła się do przodu, do tyłu, wypięła biodro i puściła w moją stronę całusa. Coraz mocniej zacząłem odczuwać podniecenie. Gdy się zbliżyła pociągnąłem krawędź kreacji i zajrzałem pod spód. Ciotka odruchowo zacisnęła nogi, a ja złapałem ją i przyciągnąłem do siebie. Naciągnąłem sobie spódnicę na głowę, a moja twarz znalazła się kilka centymetrów od jej krocza i białych koronek. Złapałem za pośladki i wjechałem pod opinające je majtki. - Tomek… – usłyszałem z wyrazem oburzenia i zaskoczenia – przestań. Ciotka nie chciała bym przestał. Nie cofnęła się, a jedynie położyła ręce na mojej głowie. Przykryłem się jej spódnicą niczym welonem. Nie widziałem nic oprócz ud i tych miękkich koronkowych majteczek. Złapałem za krawędzie i powoli ściągnąłem w dół. Ciotka się nie opierała i gdy materiał dotarł do jej kostek podniosła kolejno nogi bym mógł je odłożyć na bok. Przed oczami miałem jej kwiatuszek i od razu zachciałem go pocałować. Przywarłem ustami do krawędzi jej kwiatu i zacząłem ssać. W odpowiedzi usłyszałem jęknięcie, a nogi jakby lekko się pod nią załamały i trochę bardziej rozszerzyły. Mój język krążył wokół tej małej jagódki, która dawała jej ...